Piękny, stary park...

Yadis

Roześmiałam się głośno.
- Aleś teraz powiedział. Jestem chyba ostatnią osobą, którą można posądzić o rozglądanie się za tym co modne. - powiedziałam i również spojrzałam w niebo, marszcząc brwi. - Znasz nazwy tych wszystkich gwiazd ?

Steve

Popatrzył uważnie na Yadis, na chwilę zatrzymując wzrok na oczach, które wymalowane taką ilością kredki kojarzyły mu się z pandą. Zaśmiał się i odpowiedział - Chyba trochę przesadzasz... - Z powrotem skierował wzrok na niebo, obserwując Wielki Wóz. Roześmiał się. - Na pewno nie. Ale gwiazdozbiorów... hm, chyba wszystkich.

Yadis

- Jak nazywa się ten ? - spytałam wskazując jeden z nich, po czym dodałam - Dlaczego tak mi się przyglądasz ?

Steve

Spojrzał w miejsce wskazane przez Yadis - Masz na myśli ten w kształcie łuku z jaśniejszą gwiazdą w środku? To jest Korona Północna. Dobrze widać ją tylko w naprawdę pogodne noce - powiedział, po czym dodał, z powrotem odwracając wzrok na Yadis. - Ja wcale Ci się nie przyglądam, ale mogę zacząć - Oparł łokieć o kolano i położył brodę na dłoni. Zaczął wpatrywać się w Yadis, zastanawiając się kiedy zacznie ją to denerwować.

Yadis

Oparłam się wygodnie o ławkę, rumieniąc się lekko pod jego spojrzeniem.
- Korona Północna...piękna. Co chcesz przez to osiągnąć ? - spytałam z uśmiechem spoglądając na niego.

Steve

Zaśmiał się. - Po prostu demonstruję Ci jak wygląda przyglądanie się w moim wykonaniu - powiedział.

Gregory

Przyszedł podpierając się laską. Usiadł na ławce w pobliżu rozmawiających. Swoje 'podpieradło' oparł o ławkę.

Yadis

Zmrużyłam oczy i zaśmiałam się cicho.
- Zawsze tak intensywnie się wszystkim przyglądasz ?

Steve

Spojrzał przelotnie na przybyłego. - Oczywiście, że nie - odpowiedział. Miał ochotę dodać, iż komuś, kto wygląda jak siedzący nieopodal mężczyzna na pewno by się tak nie przyglądał, ale stwierdził, że ten siedzi zbyt blisko i mógłby usłyszeć.

Yadis

Zauważyłam siedzącego nieopodal mężczyznę, ale postanowiłam nie zaprzątać sobie nim głowy. Znów spojrzałam w niebo.
- Która to półkula nieba ? - spytałam patrząc na Steve'a.

Steve

Popatrzył dziwnie na Yadis. - Żartujesz, prawda? - spytał. - Naprawdę nie domyślasz się na której półkuli nieba może znajdować się Korona Północna?

Yadis

Nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem.
- Zobaczyć Twoją przepełnioną zdziwieniem i zszokowaną minę - bezcenne.
Usiadłam na ławce po turecku i uśmiechnęłam się do niego.
- Pewnie, że żartuje.

Steve

Pokręcił głową z niedowierzaniem. - Mówiłem Ci już, że masz idiotyczne poczucie humoru? - powiedział.

Yadis

Szturchnęłam go łokciem w bok i zaśmiałam się.
- Z pewnością mówiłeś...za to Ty ostatnio rzadko się śmiejesz. A może tylko mi się wydaje ? - dodałam po chwili.

Steve

- Nie... chyba nie rzadziej niż kiedyś - odpowiedział, choć dobrze wiedział, że to nieprawda.