|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathaniel
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:21, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzał z głupawą miną na ławkę, a potem przeniósł wzrok na brata.
- No, podobna do Ciebie nawet. - mruknął, przewracając teatralnie oczami. Położył się na trawie i założył dłonie za głowę, wzdychając ciężko. Ciekaw był, czemu Jonatan nie pytał co się stało. Zawsze był taki... troskliwy ? Opiekuńczy ? W każdym razie zawsze próbował dociec o co chodzi. A teraz ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jonatan
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:28, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jonatan po prostu stwierdził, że w tym momencie najzwyczajniej mu nie wypada. Chciał zapytać, dowiedzieć się o co chodzi, ale wybił to sobie ze łba. Przynajmniej w tym momencie.
Parsknął rozbawiony.
-Jakby nie było, w takim razie podobna i do Ciebie. - przypomniał mu z rozbawieniem. Ponownie przeniósł spojrzenie na jego twarz i go obserwował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:31, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ułożył usta w cienką, prostą linię i westchnął, zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Ja jestem idealny, Ty masz parę wad. - stwierdził skromnie, wzruszając ramionami. Nawet się nie podniósł, wyglądało, jakby mówił do siebie. Przez chwilę się zastanawiał, czy czasami nie powiedzieć, co go tak trapi, jednak widocznie stwierdził że nie ma sensu, bo znów go wyśmieje. Milczał więc, od czasu do czasu coś pogwizdując.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jonatan
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:41, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Wsłuchał się w jego odpowiedź.
- Och zatem zamieniam się w słuch. - Stwierdził, będąc ciekawym jakie to wady mu wymyśli i przypisze.
Zsunął się trochę bardziej i rozsiadł wygodniej. Podciągnął jedno kolano pod bronę i oparł na nim głowę.
Kwintesencją Nathaniela było to, że miał zwichrowaną psychikę i uciążliwą osobowość. Jonatan to zrozumiał i zaakceptował. Możliwe, że dlatego się przyjaźnili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:43, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
- Jesteś głupi, brak Ci poczucia humoru, co tydzień chodzisz do kościoła, jesteś kujonem. - zaczął wymieniać na palcach, nawet nie wiedząc skąd znając tyle wad swojego brata. Nie widzieli się tyle lat, a wiedział to doskonale. Przynajmniej tak czuł. Wyszczerzył się głupio, machając dłonią z uniesionymi kilkoma palcami.
- Ja nie mam żadnej. - parsknął, chociaż wiedział, że to nieprawda. Zupełna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jonatan
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:51, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Błysnął zębami w rozbawieniu.
- Aha. - wymruczał. Obaj wiedzieli, że żaden z przytoczonych tu epitetów nie charakteryzował Jonatana.
Ponownie przeniósł spojrzenie na jego twarz i sam fakt, że w tym momencie coś go trapi zirytował go już całkiem. Wywrócił oczami po czym teatralnie rąbnął głową w drzewo za nim.
- Za to ty jesteś cholernym hipokrytą i masz mi zaraz powiedzieć co Cię gnębi, kretynie. - stwierdził rzeczowo i utkwił w nim wyczekujące spojrzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:57, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Odetchnął głęboko, pocierając wierzchem dłoni powiekę. Pojęcia nie miał, jak ubrać wszystko w słowa. Nie chciał pokazywać uczuć, które towarzyszyły mu wtedy, ale przy każdym wspomnieniu, bolesnym wspomnieniu rana na nowo się odradzała i wylewało się coraz więcej bólu, zamiast na odwrót - stopniowo się zmniejszać.
- dziewczyna. - odpowiedział równie rzeczowo co brat i przewrócił oczami, nawet się nie podnosząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jonatan
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:10, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
- Yhmym. - wydał z siebie bliżej nieartykułowany pomruk, który prawdopodobnie miał oznaczać, że przyswoił tę wiadomość. Spojrzał na Nathana i zmrużył lekko oczy.
W zamyśleniu przesunął dłonią po włosach.
- Co z nią ? - zapytał ostrożnie, mierząc go łagodnym spojrzeniem. Nawet ON nie był wszechwiedzący i nie do końca wiedział o co mu chodziło. Nie chciał dopisywać sobie swojej wersji wydarzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:17, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Oparł się na łokciach i ziewnął cicho. Oddychał miarowo, co przy takich sytuacjach nie zdarzało się często, bo zazwyczaj strasznie się denerwował, kiedy ktoś poruszał temat Andrey.
- Jak doskonale wiesz, w stałych związkach dobrze się nie czuję. No ale w końcu znalazłem kogoś godnego uwagi. Było fajnie, ale potem mnie zostawiła i wyjechała. - mruknął pod nosem, wzruszając delikatnie ramionami. Opieranie się na łokciach nieco mu to uniemożliwiło. Uniósł się i usiadł po turecku, drapiąc się po policzku. - A teraz się śmiej. - dodał po krótkiej, niezręcznej ciszy, przewracając oczami. Nie wiedział skąd u niego taki czas wylewności. W każdym razie nie wróżył nic dobrego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jonatan
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:24, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie mam zamiaru. - stwierdził spokojnie. Nie miało na to nawet specjalnego wpływu to, że w wieku dziewięciu lat wylądował w szpitalu ze złamanym nosem, co było efektem śmiania się z Nathana.
Wzruszył machinalnie ramionami i wbił na chwilę spojrzenie w niebo.
- Ty jak zwykle musisz się w coś wplątać. - Westchnął kręcąc głową. Nie było w tym cienia złośliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:30, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Słowa brata skwitował tylko cichym ziewnięciem. Ponownie położył się na trawie, wcześniej wyjmując z kieszeni telefon. Naciskał przyciski, zachowując się tak, jakby Jonatana w ogóle tu nie było. Tak naprawdę dogłębnie myślał jakie pytanie mu zadać. Nic jednak nie powiedział, a i jego twarz nie zdradzała żadnych szczegółów.
- Było miło. - stwierdził potem, przymykając oczy. Nathan znany był z tego, że skakał z kwiatka na kwiatek, więc stały związek był dla jego znajomych niemałym zaskoczeniem. Był więc zdziwiony tym, że po bracie ani trochę nie było tego widać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jonatan
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:44, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jonatan doskonale panował nad mimiką twarzy, mimo, że w głębi duchy był zdziwiony jak cholera. Spojrzał na niego mrużąc oczy.
No proszę. Czyli jego braciszek był zdolny do miłości, a nie tylko do pojedynczych przygód. Zaiste zadziwiające.
- Od dawna siedzisz w tej mieścinie ? - zapytał, poniekąd żeby przerwać ciszę. Wiedział, gdzie jest granica i miał doskonałą świadomość, że kolejnym pytaniem o Nią przelałby czarę goryczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:48, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzał kątem oka na brata, w głębi duszy ciesząc się, że nie pytał o nic więcej. Wtedy mógłby nad sobą nie panować, a to zwiastowałoby coś niedobrego. Westchnął w odpowiedzi i skinął głową.
- kilka miesięcy na pewno. - dodał, coby potwierdzić swój gest. Podniósł się, otrzepując piasek ze spodni. - gdzie będziesz mieszkał? - zagadał po chwili, właściwie będąc gotów zaproponować, tymczasowe oczywiście, mieszkanie u siebie. Miał duży dom, a że on mieszkał tam sam... co mu szkodziło? Z drugiej strony, miał świadomość, że rodzice dali mu pewnie niezłą wyprawkę. Pieniędzy mieli jak lodu.
- Właśnie, co u naszych rodzicieli?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jonatan
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:59, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jonatan po raz enty wzruszył ramionami spoglądając na brata.
- Nie wiem. Muszę coś znaleźć dopiero. - przyznał przeciągając się i rozmasowując plecy zdrętwiałe od odpierania się o drzewo. Nie, to w żadnym wypadku nie podchodzi pod reumatyzm.
Na pytanie o rodziców machinalnie uśmiechnął się kątem ust.
- Co u nich ? Rozwodzą się. ZNOWU. - stwierdził rozbawiony po czym zachichotał. Ich rodzice ciągle od siebie odchodzili i ciągle do siebie wracali. Chcąc nie obaj mieli z tego zawsze niezły ubaw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:25, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Skinął głową.
- na razie możesz mieszkać u mnie, w Palmbeach nie jest łatwo znaleźć fajne mieszkanie. - mruknął pod nosem, nie będąc pewien czy brat go usłyszał. No trudno, najwyżej będzie musiał powtórzyć.
Słysząc nowinki o rodzicach skrzywił się, mrużąc oczy. No tak, mógł nie pytać. Spodziewał się czegoś innego? Rozchodzili się, twierdząc, że mają rozbieżne charaktery, po chwili wracali, mówiąc, że przeciwieństwa się przyciągają. Idioci. Dlatego się wyprowadził. No, przynajmniej był to jeden z powodów.
- Który to już raz? - zapytał głupawo, siląc się na uśmiech. Wiedział doskonale, że żaden z nich się tego nie doliczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|