Piękny, stary park...

Troy

Uderzył mocno w Immortal i Lucky zeskoczył z drzewa,pobiegł i schował się.

Cujo · Gość

*czatował spokojnie pod drzewem obok Kii *

Cujo · Gość

<pobiegł za nim, wywęszył go i złapał za nogę rozrywając nogawkę i skórę> Wkurzyłeś mnie stary <powiedział i puścił, bo widział, że nadchodzi Anioł Zemsty...>

Troy

Doglądał czy nie idzie żadne z nich.

Troy

Wziął kamyk i uderzył nim w Cuja,pobiegł ale Cujo go nie dogonił.

Kia · Gość

* Nadbiegała wielka, straszna i potwornie wkurzona, z wyszczerzonymi kłami. Była w swoim żywiole, w jej nozdrzach tańczył zapach strachu i krwi, co jeszcze bardziej stymulowało odruchy. Hamuj się... Pokalecz, ale nie zbaij.. Powtarzała sobie w myśli jednak wątpiła czy uda jej się powstrzymać * Kii się nie bije *szczeknęła i skoczyła mu na plecy chwytając za rękę*

//przypominam, że Kia to 60 kg żywej wagi // ;]

Troy

Uderzył nią o drzewo i kopnął.

Kia · Gość

Tayland

Przybiegł i wskoczył na niego zaciskając szczękę na jege ręce.

//Przypominam że szczęki Pittbulla tak łatwo nie otworzysz//

Kia · Gość

Jaki ty nieralny - ja mam 60 kg, a ty leżysz Rolling Eyes

<wściekła z furią ugryzła go w nogę i ugryzła z całej siły cuzjąc jak kosć pęka wycofała się i nadbiegła z drugiej strony. Użarła go w rękę i nie puszczała>

Troy

Kopnął Nera i wtukł mu porządnie z Kiją zrobił to samo.

Kia · Gość

Pomyśl - trzyamy cię za ręcę ;/ i kulejesz już Razz

* Czuła krew w pysku i radość. Zalała ją fala euforii. W dodatku miała sprzymierzeńca... *
*Skoczyła do człowieka, złapała za drugą - zdrową nogę i zacisnęła mocno szczęki próbując złamać kość*

Troy

*łamiesz regulamin*
Wołał o pomoc podciągnął się na jakiejś gałęzi.

Tayland

Kia · Gość

// Jeszcze żyjesz, nie widzisz ? //