Sosnowy park.

Sagitarius

Węszył intensywnie. Dałby sobie ogon odciąć, że był tu po raz pierwszy. Zatrzymał się przy drzewku podlewając je obficie xdd

Wong

Spuścił ze smyczy Dię - Niech pobiegają troszkę - smile ;]

/Może kiedyś xDDD/

Natalie

Spuściła ze smyczy Sagitariusa. - Możemy trochę pogadać. ^^ - powiedziała.

Dia

Pobiegła do Sagiego i źle oceniajać swoją prędkosć nie zdąyła się zatrzymać i przewróciła go.

Julie

Przyszłą tutaj chodniki były odśnieżona w ręce trzymała deskorolkę
Na naukę nigdy nie jest za późno pomyślała i uczyła się jeździć xD

Sagitarius

- Nareszcie - westchnął zaczynając się otrzepywać, jednak nim skończył leżał na ziemi. xDD
- Co jest ? - wystękał i zobaczył nad sobą plamiaste futro.
- O nie ! - jęknął przerażony - coś mnie rozerwało na pół ! - ugryzł owy zadek, żeby sprawdzić, czy to na pewno jego Laughing

Wong

- Jak się czujesz? - zapytał dotykając brzucha Vall xD

Dia

- Aałaaa - wrzasneła śmiejac sie przy tym i liznęła go w psi fafel.[xD]

Sagitarius

- o - bąknął zaskoczony - to jednak nie był mój zadek xDDD - wyczołgał się spod Dii i szepnął jej na ucho.
- Patrz jakie fajne coś - ma na myśli oczywiście deskę Juli - weźmiemy sobie ? XDDD

Natalie

Dobrze. - odparła. - Musimy się wybrać po akcesoria dla malucha, i zagospodarować pokój, no i wymyślić imię. - dodała. - Czeka nas dużo pracy. - podsumowała .

Wong

- Noo. - uśmiechnął się ;] - Ciekawe po kim będzie miał urodę.. - uśmiechnął się cwanie XP

Natalie

- Tak? No, to ciekawe, po kim odziedziczy wszystkie dobre cechy charakteru. - odrzekła z przekąsem. Zaśmiała się.

Sagitarius

Szczeknął w tym momencie jakby jasne było po kim: po nim oczywista XDDD

Natalie

Zaśmiała się, odgadując intencje psa. xD

Kiara

Burcząc pod nosem, jak przystało na starą babkę Kiara weszła do parku idąc przed sobą.
- Zostawili mnie... co za żmije - mruczała pod nosem idąc przed siebie nadal. Spojrzała na Valentine z wyrzutem.