Sosnowy park.

Berta · Gość

Westchnęła, wyszła spod ławki i zaczęła się oddalać. Na jej drodze stanęła wiewiórka więc zaczęła ją obszczekiwać, a gdy już rudzielec uciekł zniknęła za zakrętem.

Alfa · Wysłany: Nie 19:42, 01 Mar 2009 Temat postu:

Powtórzyłam jeszcze raz to co powiedziałam przed chwilą czując, że nikt mnie nie usłyszał.-To macie jakieś pomysły na przeszkody czy nie?

Przywrócony_id:(808) · Wysłany: Nie 19:45, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Może hmm.. przeba coś znaleść ? - zaproponował po chwili namysłu.

Alfa · Wysłany: Nie 19:50, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Niech będzie, tylko co to mogłoby być?-zapytałam się.- A najlepiej w ogóle pobawmy się w coś innego, bo jakoś strasznie długo idą nam przygotowania do tego wyścigu-stwierdziłam.- Może np. w berka?

Tina · Gość

Hej Alfa zaraz przyjdzie mój kolega Ałek i może poganiam gołębie.

Ałek · Wysłany: Nie 19:56, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Przytróchtał do psów.-Cześć,jestem Ałek-przedstawił się im.-Poganiamy gołębie?

Alfa · Wysłany: Nie 19:59, 01 Mar 2009 Temat postu:

- A ja jestem Alfa. Dobrze możemy.- i po chwili pobiegłam w pogoni za szarym gołębiem.

Tina · Gość

Ja jestem za a ty Alfo-Zapytała suczkę.I ruszyła na pierwsze stado.

Ałek · Wysłany: Nie 20:01, 01 Mar 2009 Temat postu:

Skinął lekko głową na znak powitania.Uśmiechnął się i zrobił to co suczki.Naleciał na jedno ze stad białych gołębi.Dopiero teraz zorientował się,że goni go jakaś babcia ze szczotką w ręce.-O jej,przecież to były gołębie hodowlane-krzyknął i dogonił suczki.

Przywrócony_id:(808) · Wysłany: Nie 20:03, 01 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzał na psy, i uniósł brew. Po chwili już go nie było, wybił się i jak strzała wbiegł pośród gołębie.

Alfa · Wysłany: Nie 20:07, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Chyba już będę szła- powiedziałam po długiej pogoni za jednym z gołębi.- Może jutro tu wpadnę. I po chwili wybiegłam z parku wysyłając pozdrowienia do zmęczonych gonitwą psów.

Ałek · Wysłany: Nie 20:13, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Pa!-powiedział wciąż uciekając przed babcią.-Co ona w takiej dobrek kondycji!-szczekął.Zawrócił i wybiegł z parku.

Calipso · Wysłany: Nie 20:23, 01 Mar 2009 Temat postu:

Calipso siedziała w milczeniu, obserwując ze sporej odległości gromadę psów. Położyła po sobie uszy, próbując schować je w puszystej sierści przed wiatrem, ogonem zaś owinęła łapy.

Shilla · Wysłany: Pon 12:03, 02 Mar 2009 Temat postu:

Przyszła. Popatrzyła na psy. Była trochę starsza od nich. Uśmiechnęła się. Usiadła.

Ałek · Wysłany: Pon 20:15, 02 Mar 2009 Temat postu:

Przyszedł do parku powolnym krokiem.Zmęczył się ucieczką,cóż,ma już swoje lata.