Sosnowy park.

Pazur

Poruszył uchem do którego niemal nawrzeszczała. O boże, ogłuchłem! Ogłuchłem! -panikował w duchu do czasu, kiedy zaczęła krytykować czy też chwalić - ciężko było to na obecną chwilę stwierdzić - jego wygląd.
-Schudłem, wyrobiłem mięśnie. - powiedział z dumą i zerkną na biegnącą ku niemu kotkę.
Olaboga! - panikował w myślach do czasu kiedy nie wyhamowała.
-Pazur- przedstawił się momentalnie.

Tauti

-Mi się trochu przytyło - stwierdziła schodząc z kota. Wdrapała się zwinnie na drzewo i usiadła na jednej gałęzi nad kotami, majtając kita na boki. Zerknęła w dół, oczekując jakichś rewelacji, czy też może bitwy?

Missy

Odetchnęła z ulgą, że jej zdanie zostało dokończone xd: - Missy - powiedziała uśmiechając się do kota. - A więc... o czym tak gawędzicie jeśli można wiedzieć? - spytała wyszczerzając się do Pazura i Tauti siedzącej na drzewie [ nie wiem czy pytałam cię o imię wcześniej, ale dajmy na to, że tak było xd].

Chihiro

przyszedł i przycupnął niedaleko kotów, dawno go tu nie było .Przybliżył się ,nikogo nie znał!

Tauti

-A tak sobie wspominamy - wyszczerzyła się do Missy. -Te, mały! - krzyknęła widząc jakiegoś nowego, małego kota. -Wdrap sie tui na drzewo, a coś dostaniesz - dodała lizać swoja łapkę.

Pazur

A nich go gęś kopnie. W palmbeach zaroiło się kotów ! Zerwał się na równe łapy i pognał na drzewo, za rudą kotką.
-No Tatui, rusz cielsko. Trzeba schudnąć co nieco - zachichotał, przystając na gałęzi. Ruszył ku niej w zamiarze powalenia kotki na ziemie.

Tauti

Wytrzeszczyła oczy, widząc jak Pazur się do niej zbliża. -Że co? Nie nie, glucie - powiedziała zadziornie.

Missy

Popatrzyła na nich z dołu. Ostatnio też przytyła, ale nie chciało jej się specjalnie w tej chwili ruszać z miejsca, więc tylko siedziała spoglądając na drzewo zarojone kotami xd

Pazur

-Tak, tak. - odpowiedział momentalnie i zerknął na małego kota. - Te, młody jak no wejdziesz na drzewo, dostaniesz ode mnie piwo gratis. - dorzucił do łaciatego kociaka, skacząc zwinnym susem na rudzielca.

Chihiro

a skąd mam pewność że coś dostanę?-powiedział m głosem do nieznajomej kotki widząc sytłację odsunał się aby ruda nie wylądowała na nim

Tauti

-Aaaaaaa! - krzyknęła spadając z drzewa. W porę zdążyła się obrócić i spadła na cztery łapy. -Twoje szczęście - syknęła w stronę Pazura wylizując piasek z futra. -Ale on drętwy - dodała, gapiąc się na łaciatego kota.

Pazur

Kiedy tylko przystanęła na czterech łapach, momentalnie uderzyło w nią z impetem ciało Pazura, który leciał tuż nad nią.
Zachichotał pogodnie, rozkładając się na rozpłaszczonej kotce. Końcem ogona połaskotał rudą po boku.
-Młody jest i myśli za dużo. - stwierdził, zerkając rozbawionym wzrokiem na nieznanego mu kociaka.

Chihiro

wzruszył łapkami -jak się nazywasz?-spytał przygniecioną kotkę nie wiedząc właściwie czy do niej to się mówi pani czy jak?

Tauti

-Trutka - powiedziała dumnie, ale cicho. Ot co, Pazur może i był chudy, ale ciężki nadal był. -Ej, mody, złaż ze mnie - powiedziała wbijając pazury w jego grzbiet.

Chihiro

-hhhhhmmmmmmm dziwne imię -powiedział spokojnie i zaczął dedukować głęboko nad em tego słowa