|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adeline
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:04, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się. - Wiesz... znam osoby, które na pytanie o "Księcia Ciemności" zaczynają mówić o niejakim Nergalu - powiedziała. Zmarszczyła brwi, widząc grymas na twarzy chłopaka. - Wszystko w porządku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
James.
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a czy to ważne ? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:16, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- Nergalu ? To jakiś wirus zakaźny ? - spytał po czym dodał - Powiedzmy, że w porządku. Uraz. Stara kontuzja, której nabawiłem się wieki temu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeline
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:19, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- Mhm - mruknęła tylko w odpowiedzi. Zaraz zadała pytanie. - A jakich zespołów ty słuchasz? - zapytała zadowolona, że wreszcie spotkała w Palm Beach kogoś, z kim ma choć jeden wspólny temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James.
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a czy to ważne ? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:23, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- Głównie podziwiam Aerosmith, Deep Purple, Pink Floyd. Lubię odkopywać stare kapele, takie o których mało kto słyszał - odpowiedział i zamyślił się nieco. Zmarszczył lekko brwi i spojrzał gdzieś przed siebie. Ból w nodze nadal mu dokuczał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeline
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:29, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę obserwowała rozmówcę, zastanawiając się, czy wyrwać go z tego, jak podejrzewała, zadumania.W końcu powiedziała. - A wolisz Gillana czy Coverdale'a? Oczywiście, mam na myśli sam śpiew, bo gdyby wybierać działalność Deep Purple z którymś z tych wokalistów, to naturalne, że lepsza była era Gillana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James.
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a czy to ważne ? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:34, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz naprawdę się zadumał. W końcu spojrzał na Adeline i uśmiechnął się.
- Deep Purple bez Giliana to nie to samo. Gdyby jednak rozpatrywać to indywidualnie to wolę Coverdale'a. Śpiewa rewelacyjnie.
Spojrzał na dziewczynę i uśmiechnął się. Rozmowa pomagała odwrócić uwagę od bolącej nogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeline
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:42, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się szeroko i chyba po raz pierwszy szczerze, odkąd zaczęła rozmowę z Jamesem. - Czyli mamy coś wspólnego - powiedziała. Rzadko się zdarzało, by usłyszała od kogoś, że Coverdale to lepszy wokalista od Gillana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James.
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a czy to ważne ? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:48, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- Najwidoczniej tak - odparł uśmiechając się. Spojrzał w niebo. Było tu tak czyste, że bez problemu widział konstelacje gwiazd, których były niezliczone dziesiątki.
- Zrobiło się już późno. Chyba czas rozstać się na dziś. Odprowadzę Cię do domu, a potem złapie jakąś taksówkę. Jest w Palm Beach jakieś schronisko ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez James. dnia Pon 1:49, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lascar
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:59, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Pies mruknął sobie coś pod nosem, jednym uchem przysłuchując się rozmowie ludzi. Mówią o jakimś nowym gatunku jedzenia, czy picia? Oblizał nos. Był głodny, ale bardziej dokuczało mu pragnienie. Podniósł się ze swojego miejsca i otrzepał, kilka zeszłorocznych liści i paproci przyczepiło mu się do sierści. Ziewnął przeciągle. A co tam, nic mu nie zaszkodzi, jeśli podejdzie.
Lekkim, dostojnym krokiem podszedł do Rudej i Czarnego. W środku czuł się jednak niepewnie, dawno nie miał kontaktu z kimś takim jak człowiek. A tym bardziej takim. Przysiadł przy nodze Jamesa i spoglądał rozbieganym wzrokiem to na dziewczynę, to na chłopaka.
- Macie jeedzenie? Albo nie, wodę! - szczeknął, wiedział jednak, że ani ona, ani on go nie zrozumieją. Mogą się jedynie domyślać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeline
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:20, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem, pewnie jakieś by się znalazło - odpowiedziała. - To, że dla ciebie jest już późno nie znaczy, że ja też muszę wracać do domu. Zresztą, dojdę do niego bez niczyjej pomocy.
Dopiero donośne szczeknięcie uświadomiło Adeline, że pies do niedawna leżący przy drzewie teraz znajduje się dużo bliżej. Przeniosła na niego wzrok, jeszcze raz omiatając krótkim, ale uważnym spojrzeniem. Musiał być bardzo głodny, skoro podszedł do obcych ludzi. - Chyba nie mam nic dla ciebie, piesku... - rzekła i otworzyła torbę, którą miała przy sobie. Być może znajdzie w niej coś jadalnego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adeline dnia Pon 15:20, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lillian
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:22, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna przyszła do parku wolnym krokiem, rozglądając się niepewnie po okolicy. Nic szczególnego - nic się nie wyróżniało. To nawet dobrze. Uśmiechnęła się kątem ust widząc kilkoro dzieci, bawiących się w piaskownicy, gdzie indziej zaś parę która szła przez park, trzymając rękę. Tego jej brakowało.
Zerknęła na zegarek - za wcześnie przyszła, no tak. To miała w zwyczaju. była przewrażliwiona na punkcie spóźniania i miała nadzieję, że jej towarzysz jednak się nie spóźni.
Na miłość boską, a jak ona go nie pozna? Wtedy to dopiero będzie wtopa. Roześmiała się na całe gardło i usiadła pod jedynym drzewem, pod którym był cień.
Schowała słuchawki od mp3 do kieszeni i zaczęła się kolejno rozglądać po parku. Może go pozna. Chociażby po cechach charakteru? Zawsze się czymś wyróżniał.
Miała jednak nadzieje, że to on pierwszy do niej podejdzie i się odezwie, tylko lepiej by było dla niego, żeby jej nie straszył, bo mu ostro przywali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taylor
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:26, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Blondyn wszedł do parku lekkim krokiem, rozglądając się co chwila. Miał pewne obawy... nie widzieli się kilka lat. A jeśli jej nie pozna, bo tak się zmieniła? Westchnął. Jego wzrok utkwił w szatynce, rozglądającej sie. No, nie zauważyła go. Chłopak obszedł parę drzew i od tyłu zakradł się. Przykucnął przy Lillian i uśmiechnął się kątem ust.
- Witam szanowną panią. - parsknął śmiechem, wychylając się. Oczy mu rozbłysły, a on sam wydawał się być zadowolony... szczęśliwy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lillian
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:35, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna podskoczyła gwałtownie okropnie wystraszona.
- co ty sobie do cholery wyobrażasz, idioto - wykrzyknęła, ale gdy się obejrzała zaniemówiła, a oczy jej rozbłysły. Co za przystojny facet. Uśmiechnęła się momentalnie, po czym wbiła w niego badawczy wzrok. Zaraz zaraz, te oczy i ten ironiczny uśmieszek.
- Taylor?! - spytała z niedowierzaniem, przyglądając mu się ze zdziwieniem. Wyglądała teraz nieco dziwnie. Dosłownie osłupiała. Nie, to nie mógł być on. Uniosła brew i przez chwilę jeszcze wpatrywała się w niego, nie mając o niczym pojęcia, po czym rzuciła się na niego, przytwierdzając go do trawy.
- postarzałeś się - wyszczerzyła się w uśmiechu uradowana. No, znalazł ją, ale przestraszył, a tego nie miała w planach. Gdyby wiedziała, że tak postąpi, to zapewne wymyśliłaby jakiś podły plan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taylor
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:40, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Blondyn pokręcił głową, szczerząc się dość... głupio. Obelgi z jej ust brzmiały teraz dosłownie jak komplementy. Parsknął śmiechem. Parę lat temu miał ochotę zabić ją za to co zrobiła, teraz uśmiechał się coraz bardziej, wzrokowo ją oceniając. No tak, w końcu faceci to wzrokowcy, cholerni wzrokowcy.
- Ty za to zbrzydłaś. - mruknął z miną eksperta do spraw mody, wizerunku i tak dalej. Przysiadł koło Lillian i podparł podbródek pięścią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lillian
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:45, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zdzieliła go ręką po głowie, po czym jęknęła. O kurde, ale twardy ma ten łeb. Zachichotała i usadowiła się wygodnie na trawie. Tak dobrze ją znał, a nadal ją obrażał.
- lepiej ze mną nie zadzieraj - powiedziała, nadal się szczerząc. -opowiadaj, co tam u ciebie, brzydalu - dodała i odchyliła się lekko do tyłu, opierając się rękoma o ziemię. Była dosyć zimna jak na tą porę roku. Wiosna już dawno nastąpiła, a tu masz ci. Zimno jak w październiku. Jeszcze chwilę rozglądała się dookoła, ale jednak znudził ją nieco ten widok. O wiele bardziej podobał jej się obiekt siedzący tuz przed nią. Uśmiechnęła się zadziornie i wbiła w niego wścibski wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|