Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:13, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- cześć C. ! - rzucił do dziewczyny, machając jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Claudie
Gość
|
Wysłany: Pon 21:15, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Po chwili była już koło niego - Mogę się dosiąść? -zapytała oczyszczając ławkę ze śniegu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:15, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Kiwnął głową. - jasne. - dorzucił, uśmiechając się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claudie
Gość
|
Wysłany: Pon 21:17, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Usiadła - Co powiesz? - zagadała .. jakoś.
Po chwili dało się słyszeć brzęczenie telefonu: ''Brreeebbb'' - Wybacz, odbiorę.powiedziała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:20, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- okey. - rzucił i oparł się o ławkę. Spoglądał na dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claudie
Gość
|
Wysłany: Pon 21:24, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- Co!? -krzyknęła, z ręki wypadł jej telefon. Po jej oczach spływały gęste łzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:25, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zmrużył oczy i podszedł do dziewczyny. Podniósł komórkę i podał jej. - coś się stało ? - zapytał, przyglądając się C. uważnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claudie
Gość
|
Wysłany: Pon 21:26, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- Moi rodzice zginęli w wypadku samolotowym. Ciocia dzwoniła... Jestem sierotą. -powiedziała zakrywając sobie rękami twarz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:27, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zagryzł wargę i jakby w odruchu przytulił dziewczynę. Słońce już powoli zachodziło. - przykro mi... - szepnął, głaszcząc C. po plecach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claudie
Gość
|
Wysłany: Pon 21:29, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna lekko drgnęła. Wtuliła się w swetr {?} chłopaka. Uniosła lekko głowę i patrzyła na niego zapłakanymi oczami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:30, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Westchnął.
- nie płacz. - mruknął, bo tylko na tyle było go stać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claudie
Gość
|
Wysłany: Pon 21:35, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przysunęła się do niego bliżej, znacznie bliżej. Nie wiedziała, kiedy to się stało, ale pocałowała Jesse'go.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika
Gość
|
Wysłany: Pon 21:37, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Marika idąc główną alejką w starym parku dojrzała wielki dąb. Od kiedy tu stał? Przecież wcześniej go nie widziała. Podrapała się po włosach i ruszyła w tamtą stronę, po chwili jednak nie drzewo przykuło jej uwagę, a chłopak z dziewczyną. Tylko,że tym chłopakiem nie był nikt inny jak Jesse. Dziewczyna stanęła jak wryta, zaciskając wargi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:39, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
W cieniu ujrzał szczególnie znaną jej sylwetkę, bo Mariki. Odskoczył jak oparzony od Claudie, zdołał jej tylko rzucić, że przeprasza. Podbiegł do M. i stanął na przeciwko niej. Zamilkł. Znowu się zawiodła. Chłopak zdążył tylko coś chrząknąć, zagryzł wargę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika
Gość
|
Wysłany: Pon 21:41, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Marika spojrzała na chłopaka, powstrzymując się od łez.
-Ty...ty pieprzony...- warczała pod nosem, szukając odpowiedniego słowa.
Po chwili po prostu zdzieliła go po twarzy i czym prędzej ruszyła tą samą alejką, którą przyszła. Nie mogła w to po prostu uwierzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|