Stary dąb

Verity

Za chec do zycia i miłośc do ojczyzny - krzykneła nie mogac wymyślić innej wymówki.

Lucky

-A. To nie do mnie się zwracaj-Wyciągnął kolec-Uf... To juz ostatni.-Pomasował plecy-Zobaczysz! Jak tak dalej pójdzie, to [mimo swojego młodego wieku] zachoruję na reumatyzm!Przeciąnął się.

Verity

Pacnęła go w ucho.
-A ty żywuszczy {XD} jesteś . Nic ci się nie staniee ;p. - zasmiała się

Lucky

-Hahaha xD Wolę nie próbować...-Mruknął głośno udajac, że się focha xD

Verity

Pogładziła bo po głowie.
- Nie fochaj się już - powiedziała przekonywującoo.

Lucky

-No nie wiem... Co mi za to dasz?-Wachał się-Musi byc coś bardzo wyjatkowego-

Verity

hm...
Co powiesz na przyjaźń - zapytała

Lucky

-A myślałem, że już ją mamy-Wystawił język xDD

Verity

Jeżeli już mamy to ...
nie wiem - spóściła głowę.
Po 2 min {XD}
Wiemm... !

Lucky

-Co?!-Doskoczył do niej xD

Verity

Juz nie wiem ... - spóściła wzrok na zimię.

Lucky

-To sobie przypomnij xD Taka młoda i skleroza...-Westchnął...

Verity

-Wiem... - zaśmiała się.
Podeszła do ogrodznie parku. Otarła się ob nie . Zaczepiła za nie idetyfikatorem.
Pocignęła. Serduszko z napisem Verity upadło na zimie. Znalazła na ziemi sznurek. Nałożyła na niego idetyfikator i zaniosła dla L.
Niec cenniejszego nie ma - powiedziała.

Lucky

-Łał! Mam taki sam , tylko z napsem Lucky xD Masz na zgodę!-Włożył jej na szyję. A ten od V. Założył^^

*Czyli to jest sznurek z serduszkiem z napisem Verity, tak?*

Verity

Spojrzała na serduszko widniejące na jej szyji.
Dziękuję - uśmiechnęła się.

Ps. Yess Wink