Stary dąb

Lucky

Zaczerwienił się po uszy "No tak... Znowu nie podziękowałem..."-Dzięki. Teraz będziesz zawsze przy mnie, a ja przy tobie^^-Patrzył na wisiorek.

*Dasz gg na PW?*

Verity

Uśmiechnęła się i pacneła go łapką.

Ps. Ok Już wysyłam.

Lucky

-Hę?-Wyrwał się z zamyślenia. Od kilku chwil wpatrywał się w medalion-Jest piękny!-Pacnał ja łapką-Chyba ma to po tobie xDD-

Verity

Oj przesadzasz - ale dziękuje.
Ten medalion dostałam od poprzedniej właścicielki,
Jednak nie chę o tym mówić ... zawiodłam się i tyle. - parsknęła cicho.

Lucky

-Też tak miałem. Nie warto siebie obwiniać.-Pacnął ja ponownie łapą, tym razem na pocieszenie.

Verity

Usmiechneła się. Westchnęła i usiadła.

Lucky

-No nie śmuć się... Niektóre człowieki są złe, niektóre dobra i tak to już jest.-Westchnął.Usiadł koło niej.

Verity

Otarła się ob niego.

Lucky

Spojrzał na nią.-Wiesz, co?-

Verity

Przymróżyła oczy .
Nie.. - powiedziała

Lucky

-Lubie cie xD-Smile.

Verity

Wzajemnie - uśmiechneła się.

Lucky

-Nawet więcej. Bardzo cię lubie xD-Pacnął ją ogonem^^

Verity

Zarumieniła się. .
-Wzajemnie- zasmiała się.

Lucky

-i mi się podobasz...-Szepnął jej do ucha i momentalnie wskoczył na drzewo uśmiechajac się diabelsko^^ Siedział na drzewie.