Stary dąb

Verity

Zarumieniła się.
Wskoczyła za nim na drzewo.
Położyła się tak że jej łapki zwisały w dół ;p.

Lucky

-Jak to dobrze, że mamy futerka! Nie widac jak się czerwienimy^^-Połozył się na gałezi obok.-Tobie się nos czerwieni zamiast skóry^^-Smile

Verity

ej.. - zasmiałą się. Zaczeła machać łapkami.

Lucky

-Tak?-Zrobił niewinną minkę

Verity

Pacneła go łapą po nosie i spadła z drzewaa. XD

Varelliane

Siedziała na ławce patrząc na koty.

Lucky

-Nic ci sie nie stało??-Krzyknął z góry.

Verity

-Nie , chyba nie - krzyknęła z dołu {XD}

Lucky

-Dasz radę wejść na górę?-Krzyczał z góry xDD

Verity

-No ale Dżentelmen nawet wstać nie pomoże- zaśmiała się

Lucky

-Ja nie dżentelmen!-Krzyczał. Zszedł-Teraz dobrze?-Pomógł^^

Verity

-No moze być - powiedziała uśmiechjąc się.
Wstała i otrzepała się.

Lucky

-Nic nie uszkodzone? Ogon cały?-Przepytywał ją chodząc w około niej^^

Verity

Obejrzała się. XD
-Chyba cała. - zasmiała się

Lucky

-Mam nadzieję-Smile.