Stary dąb

Shayda

A czemu mnie tak zachęcasz? Zobaczę, czy zostanę. A jest tu dużo psów? - zapytała uśmiechając się łobuzersko

Temmire

Uśmiechnął się zadziornie
- Odrobinkę. - odparł, uśmiechając się przy tym filuternie.

Shayda

Zastrzygła wąsami - aa, to zostanę z chęcią. W końcu będzie kkomu podokuczać. - wyciągnęł łapę i pacnęła nią kota w łeb, po czym uśmiechnęła się niewinnie

Arvena · Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Weszła jak zawsze ze swoją gracją i elegancją stąpając pewnie lecz delikatnie swoimi błękitnymi łapkami. Spostrzegła w oddali nie znajome jej koty. Podeszła do nich po czym przywitała się - Hej - spojrzała na kotkę i kota

Shayda

Przymknęła oczy patrząc na kotkę - o, witaj - mruknęła strzygąc wąsami. Ogonem znów oplotła łapy

Temmire

Poruszył wąsami wyczuwajac nowy zapach. Nie mylił się, zobaczył nieznajomą kotkę.
- Witaj, nieznajoma - uśmiechnął się tajemniczo i także pacnął Shaydę łapką w głowę.

Shayda

Ej, dam się nie bije! - oświadczyła. Skoczyła na kota przygniatając go łapami do ziemi. Pociągnęła go lekko zębami za ucho, pacnęła łapą w łeb, liznęła po nosie i zeszła na ziemię, oplotła ogonem łapy, a jej pysk przybrał niewinny wyraz xD

Arvena · Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Spojrzała zdziwiona na oboje lecz zaraz uśmiechnęła się cwanie. Zrobiła pare kroków szybszym tempem po czym pacnęła lekko łapą w łeb kotkę po czym kota. Zatrzymała się patrząc wyczekująco - Nie wiem skąd we mnie taki odruch pacania... - uśmiechnęła się lekko jakby z samej siebie po czym mruknęła pod nosem raczej niedosłyszalnie - Pewnie mnie Kizia i Kama zaraziły... -

Shayda

Przytknęła łapę do głowy, po czym energicznie machnęła ogonem i skoczyła na kotkę, pacnęła ją łapą i odskoczyła, wpadając na Temmire xD

Temmire

Spojrzał zdziwiony na Shaydę. Tak szybko to wszystko sie działo, że Temmire nie zdążył w porę odskoczyć...
- Jestem Temmire - przestawił się Arvenie z lekkim uśmiechem na pysku.

Shayda

Zlazła na ziemię z rozbawieniem strzygąc uchem. Przeciągnęła się i zębami pociągnęła Temmire za ucho xD

Temmire

Ziewnął. Zmrużył oczy i popatrzył rozochocony na Arvenę i Shaydę. Zachowanie kotek bardzo go rozbawiło i choć zwykle zachowywał powagę, teraz złapał Shay za ucho.

Shayda

Miauknęła, podskoczyła i pociągnęła go za wąsy - pamiętaj, że dam się nie bije! - pouczyła go xDD

Temmire

- Dobrze, dobrze, będę wiedzieć. - powiedział z uśmiechem i.. skoczył na nią uśmiechając się przy tym cwanie.

PS. No cóż, lecę... Pa ;*

Shayda

Zdezorientowana leżała na ziemi, przygnieciona xD - eej no! - ciągnęła go za wąsy - ała ałaaa