Stary dąb

Iines

Kotka rozsiadła się wygodnie i wypięła dumnie pierś, prezentując swoje błyszczące, srebrzyste futerko. Zmrużyła leniwie oczka i zaczęła donośnie mruczeć.

Sheena

Rdzawo ruda suka pojawiła się przy starym dębie. Okrążyła go wbijając wzrok w jego szmaragdową koronę. Przejechała puszystym ogonem po korze.
Ułożyła się na stercie zeszłorocznych liści. Patrzyła 'spode łba' na wszystko dookoła.

Nexee

Wbiegła. Biegła, biegła aż wpadła na stare drzewo. Kawałek kory odpadło, a suka leżała na boku na ziemi.

Sheena

Spojrzała na coś brązowego, co właśnie upadło przed nią. Wzięła to w zęby. Niestety pod ich wpływem, kora rozpadła się na kilka kawałków. Skrzywiła się.

Nexee

Spojrzała na Shee i na korę. Ej no, taka ładna kora. Jak możesz?! - zawołała.

/Nie mam weny./

Sheena

*tak, tak zaćmienie umysłu, to przez to że niedługo wakacje. ;D*
Podniosła na nią wzrok. Chwyciła największy z kawałków, co było trudne bo kawałki ciągle odpadały, i podeszła do niej. - Mogę ci oddać resztę. - Powiedział kładąc jej korę na łbie.

Nexee

/No tak (;/

A co ja, drzewożerka? - zapytała i zrzuciła korę na ziemię. A tak poza tym, to jestem Nexee - powiedziała i położyła się.

Sheena

- No tak, Nexee drzewożerka. Już gdzieś o tobie słyszałam. - Powiedziała szczerząc się niewinnie. Machnęła ogonem, strącając korę gdzieś dalej. - Ja jestem Sheena. - Dołączyła do przedstawiania się.

Nexee

No to już wszyscy o tym wiedzą ! To miała być tajemnica ! - zawołała i schowała pysk między przednie łapy.

Sheena

- Tak bywa. - Odparła śmiejąc się z jej reakcji. Owinęła puszystym ogonem tyle łapy kładąc się na przeciwko niej.

Adell

Iines

Położyła się na kolanach dziewczyny, wciąż donośnie mrucząc. Zaciekawione spojrzenie utkwiła w stojących w oddali psach - po raz pierwszy w życiu widziała takie stworzenia.

Cocaine

Przeciągnęła się leniwie, a niezbyt miły dla przeciętnego ucha chrzęst kości towarzyszył jej. Na jej pysk wpełzł nikł cień krzywej parodii uśmiechu. Zmrugnęła ślepiem, podczas gdy powieka nad tym drugim jak zwykle jedynie zadrżała kilkakrotnie. Ziewnęła, szeroko pysk rozdziawiając. Oblizałą nieznacznie pysk, po czym sierść nieco na karku nastroszyła. Nie było to wyrazem agresji oczywiście. Po chwili wybiegła, bez słowa wskakując na jedno z drzew i znikając w jego cieniu.

*z/t*

Nexee

Słysząc śmiech podniosła łeb. Z czego się śmiejesz?! Drzewożerka nigdy nie miała zostać ujawniona! - powiedziała. Spojrzała na dziewczynę i kota.

Adell