Leśny plac zabaw.

Matylda · Gość

co, znowu ty,? czy do ciebie nie dociera żeto bez sęsu to idiotyzm atakować koty, ty nie masz powodu aby to robić wiem że to nie rozsldne stawąc przed tobą ale nie masz przyjaciół ŻADNYCH co przawda żal mi cię ale tak już pozostanie poniewarz nie chcesz się zmienić -to muiąc zeskoczyła na Alfę i staneła najej plecach opierając się o jej głowę łapkami aby Garo widział dokładnie że tą twarz widzi nie po raz pierwszy

Alfa · Wysłany: Nie 21:18, 22 Mar 2009 Temat postu:

-Ała, to boli...-zawyłam czując mocny ból kręgosłupa.-Młode kociaki to ja mogę trzymać, ale ty chyba jesteś już trochę za ciężka.-powiedziałam śmiejąc się i powróciłam wzrokiem do suki.

Matylda · Gość

-sorki-powiediała przypominając sobie że nie ma już dwuch miesiący i zeskoczyła ostrożniez Alfy

Hariett · Wysłany: Czw 17:22, 26 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała wrogo na Garo. - Zostaw ją! - krzyknęła i wskoczyła na sukę, z całej siły wbijając jej pazury w łeb.

Indiana · Gość

hej, hej co tu się dzieje?- wskoczyła naplc zabaw- co to za kot wbija ci pazury w łeb ,Garo,
Pierwszyraz widziała aby Garo nie pogryzła kota który ośmielił się dotknąć ją

Hariett · Wysłany: Czw 17:42, 26 Mar 2009 Temat postu:

Najeżyła się i popatrzyła wrogo na Indianę. - Ty zapewne pomożesz jej nas zabić? - syknęła wściekle. - Zostawcie nas!

Indiana · Gość

a kto tak powiediał- zachałczał obużony -yo że ją lubie to nie znaczy że ne pomogę wam -
powiedzałi dosokoczył do Garo- zdjoł z góawy szarpiące się kocie i poztawił je na gałęzi-
zamiast warknąć- powiedział co ci zależy?- popatrzył na Her.. i powiedział chodżcie na wyższe gałęzie, tam was nie złapie- popatrzył jeszcze raz z pogardą na Garo

Hariett · Wysłany: Pią 16:16, 27 Mar 2009 Temat postu:

Wzruszyła barkami. - Sama nie pójdę, nie zostawię ich. - pokazała na inne koty. - Zresztą Garo nie daje nam spokojnie żyć! - jęknęła.

Mathis · Wysłany: Sob 12:27, 28 Mar 2009 Temat postu:

Przyprowadził na plac Kim.
-Cofniemy się w czasie. - uśmiechnął się i podszedł do drabinek.

Kim · Wysłany: Sob 12:29, 28 Mar 2009 Temat postu:

Wyszczerzyła się do niego.- Ta, cofamy się.- powiedziała, podchodząc do huśtawek. Usiadła na jedną z nich i zaczęła się bujać.

Mathis · Wysłany: Sob 12:34, 28 Mar 2009 Temat postu:

Pchnął ręką huśtawkę tak aby bardziej rozbujać Kim. Wdrapał się na drabinki i usiadł na ich szczycie.

Kim · Wysłany: Sob 12:36, 28 Mar 2009 Temat postu:

- Jak na Ciebie wołali w dzieciństwie?- zapytała, patrząc raz to na chłopaka, a raz na niebo. Usmiechnęła się sama do siebie.

Mathis · Wysłany: Sob 12:43, 28 Mar 2009 Temat postu:

-Kożu. Jakoś tak. - powiedział z uśmiechem. - A na Ciebie? Czarownica? - zaśmiał się patrząc na nią.

Avalanche · Wysłany: Sob 12:43, 28 Mar 2009 Temat postu:

Wyszła z plecaka chłopaka i powoli stanęła mu na głowie, zaczepiając się pazurkami, miauknęła

Kim · Wysłany: Sob 12:46, 28 Mar 2009 Temat postu:

Zaśmiała się patrząc na kota.- Lubi Cie.- odparła ze śmiachem.- Na mnie ? Ja miałam wiele przezwisk .. w domu Kimi, w szkole Kima, na podwórku Korsa, dziwne dośc.- przyznała.