Plac Zabaw

Adell

Przyszła na plac. Widząc Megan uśmiechnęła się do siebie i cicho zaczęła się skradać w jej kierunku. Gdy była już koło niej głośno krzyknęła.-Bu!!! xD

Megan

Szybko odwróciła się przerażona w stronę, skąd krzyknięto.
-Adell! Chcesz żebym zawału dostała? - powiedziała głośno, ale zaraz jej głos stał się normalny. - Co Cię tu sprowadziło? - spytała, odwracając się.

Adell

-A wiesz? Nawet nie zastanawiałam się nad opcją, żebyś dostała zawału...I nawet mi to by pasowało xD-odparła śmiejąc się i szturchnęła Megan.-Co mnie sprowadza? A tak sobie przechodziłam...

Megan

-Umarła bym Ci na oczach, a Ty byś miała z tego radochę. - westchnęła z lekkim uśmiechem.

Adell

-A jak!-odparła i wyszczerzyła się do niej.-I jak tam u Twoich koleszków? xD-zapytała i puściła jej oczko.

Megan

-Co masz na myśli? - spytała, spoglądając na Adell. Uśmiechnęła się do niej kątem ust. - Jeśli chodzi Ci o Shane'a i Malkolma to chyba powinnaś ich spytać co u nich słychać bo ja nie wiem. Shane jest, a Malkolma nie ma. Z Shanem rozmawiam, z Malkolmem nie. Co tu dużo mówić. - powiedziała, zaczynając się trochę mocniej huśtać.

Adell

-Aha...-odparła z uśmiechem, a następnie usiadła na huśtawce, obok Megan. Zaczęła się na niej delikatnie bujać.

Megan

-A co tam u Ciebie? Poznałaś już imię tego chłopaka na plaży? Bo przy naszym ostatnim spotkaniu u Ciebie w domu, mówiłaś, że poznałaś jakiegoś. - powiedziała, patrząc na niebo.

Adell

-Aaa... tamten! O ile się nie mylę to jest chyba ten Shane, o którym przed chwilą mówiłaś.-odparła po namyśle i spojrzała na dziewczynę.

Megan

-Aha. I co myślisz na jego temat? - spytała, uśmiechając się. Zerknęła na Adell.

Adell

-Na temat sztucznej szczęki? Hm... wydaję się nawet miły-odparła. Po chwili uśmiechnęła się do M.-A ty co o nim myślisz?

Megan

-Hmm... Miły, fajnie się z nim rozmawia... - uśmiechnęła się szeroko, zatrzymując huśtawkę. - Czekaj, czekaj. Powiedziałaś sztuczne szczęki? A to niby czemu? - spytała, śmiejąc się cicho.

Adell

-A co ty nie wiesz?-zapytała zdziwiona.-Przecież on ma sztuczną szczękę! Z gwarancją dożywotnią!-odparła śmiejąc się.

Megan

-Ciekawe... Nie mówił mi o tym. - zaśmiała się. - Przy najbliższej okazji wypytam się go o to. - powiedziała, uśmiechając się do siebie.

Adell

-Taa... a właśnie! Słyszałam pogłoski o jakiejś bitwie... tylko za bardzo nie wiem kogo ona dotyczy. Może ty wiesz coś na ten temat?-zapytała uśmiechając się do niej kątem ust.