Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:08, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Kiedy w dniu Twojego powrotu Cię przewróciłam, mówiłeś inaczej - odparłam uśmiechając się. Wtuliłam się w niego i roztarłam zmarznięte dłonie. W pewnym momencie jednak coś odwróciło moją uwagę od Steve'a (co jak trzeba przyznać było rzeczą dość dziwną). Odwróciłam się i w zaspie, w której jeszcze chwilę temu tkwiłam zobaczyłam kota. A raczej jego ogon. Zawołałam go, a gdy wydreptał z zaspy otworzyłam szeroko oczy ze zdumienia.
- JJ ? - zapytałam kota, co więcej spodziewając się odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
JJ.
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:24, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- A jakże inaczej? - mruknął niewesoło i próbował strzepać z ogona bryłki lodu. Podszedł dość niezgrabnym krokiem, gdyż przy podnoszeniu łapy ze śniegu zawsze otrzepywał każdą po kolei. W końcu doszedł do Yadis i zaczął ocierać się o jej nogę, nie gardząc również gyrkami persa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:30, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- To wtedy mówiłem, że jesteś ciężka? A nie wtedy, kiedy musiałem nieść cię do domu, bo uszkodziłaś sobie nogę w ruinie tego starego domu? - zapytał. Przeniósł zdziwione spojrzenie z Yadis na JJa i powiedział. - Myślałem, że twój kot siedzi teraz w twoim ciepłym mieszkaniu, a nie włóczy się po Palm Beach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:39, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie niosłeś mnie do domu. Przeniosłeś mnie przez próg swojego mieszkania - poprawiłam go i spojrzałam na JJa. - Cóż... ja też tak sądziłam. Jak widać być może charaktery JJa i Tornaca nie bardzo się różnią.
Schyliłam się i wzięłam kota na ręce.
- JJ - poznaj Steve'a. Steve, to jest JJ - powiedziałam i roześmiałam się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:13, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Tak...? Ja już nawet nie pamiętam, jak to było - odpowiedział i zaśmiał się, patrząc na kota. Dodał. - Właściwie to my już się poznaliśmy w parku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:25, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęłam się i odparłam marszcząc brwi.
- Teraz to nie tylko ja jestem przemoczona i zmarznięta - stwierdziłam patrząc na kota. Przytuliłam go, przy okazji ogrzewając dłonie. Spojrzałam ponownie na Steve'a.
- Dasz zaprosić się na herbatę ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JJ.
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:31, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kot wyciągnął łapy i pacnął nimi delikatnie Steve'a w policzki nie wyciągając pazurów. Miauknął cicho, co prawdopodbnie nie oznaczało w ludzkim języku nic. Ale w kocim i owszem. Machnął ogonem i cicho mruczał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:21, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiał się, ale odruchowo odsunął od JJa. Odpowiedział. - Oszalałaś? Żeby Tornac uwięziony w domu z nudów znowu coś zniszczył?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Steve dnia Śro 1:21, 10 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:25, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zmarszczyłam brwi, ale zaraz spojrzałam na niego najpiękniej jak potrafiłam.
- A jak ja z nudów coś zniszczę ? Straty mogą być nieporówlnywalnie większe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:45, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Ale to już będzie problem twojego portfela, kochanie - odpowiedział i znów ruszył ku wyjściu z placu zabaw, tym razem trochę szybciej niż poprzednio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 2:02, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Objęłam go, stawiając kota na ziemię i zagrodziłam chłopakowi drogę.
- Jesteś cholernie romantyczny, kochanie - odpowiedziałam patrząc na niego uważnie. Zaraz jednak usmiechnęłam się i pocałowałam go.
- A jeśli to ja wypiję herbatę u Ciebie ? - spytałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JJ.
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:35, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Widząc,że Yadis nie chce, aby Steve za szybko wyszedł z placu zabaw, podskoczył do chłopaka i objął całym swoim ciałem, a najbardziej łapami, nogę Steve'a tak, że jeśli on zrobił krok, JJ leciał za nim w powietrzu przyczepiony do spodni. (chyba,że masz spódniczkę? .-.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:57, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Miał już coś odpowiedzieć, gdy poczuł, że coś małego i miękkiego uczepiło się jego nogi. Spojrzał na JJa i roześmiał się. - No dobrze, Yadis. Widzę, że z tobą nie wygram, masz za mocne wsparcie. Chodźmy do ciebie, tylko szybko, bo mi tu zaraz zamarzniesz - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:16, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzałam w kierunku w którym patrzył Steve i o mało nie przewróciłam się ze śmiechu. JJ wyglądał jak mój osobisty bodyguard. Trochę... kieszonkowych rozmiarów, ale bardzo skuteczny.
- Dobrze JJ, to się chwali - powiedziałam do kota i żwawym krokiem ruszyłam ku furtce.
//pisz już u Y.//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:45, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Schylił się i po chwili męczenia udało mu się delikatnie oderwać od siebie JJa. Wziął go na ręce i ruszył za Yadis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|