Placyk ;]

Ki

Aż podskoczyła gdy usłyszała nagle podniesiony głos. Rozejrzała się - to jakaś nieznajoma. Patrzyła przez chwilę na rudą kotkę, aż w końcu ruszyła w stronę małego skupiska drzew w poszukiwaniu śniadania.

Tauti

-Gazik, gdzies się schował, zbóju niedobry - wolała chodząc między drzewami w poszukiwaniu kota, majtając przy tym ogonem na wszystkie strony.

Pazur

Kiedy ta tak łazika, kot wspiął się jeszcze wyżej, dochodząc na sam czubek drzewa. - Juhu! Szczury morskie! - zachichotał, wcielając się tym razem w pirata. ; p

Tauti

Popatrzyła do góry za kotem i przysiadła na desce, żeby to sobie futerka nie pobrudzić. Gapiła się tak na niego głupkowato. -gdzie jest Ernest - spytała po chwili, chichocząc

Pazur

Wychylił łba znad gałęzi. - Ożenił się i wyjechał w podróż poślubną - oznajmił z dumną miną. Machnął ogonem i wspiął się po giętkiej gałęzi, która pod jego ciężarem zaczęła się gibać na boki.

Kama

Przyszła i zobaczyła inne koty. - Uwagaaa! - krzyknęła biegnąć prosto na kotke aż się o nią przewróciła - soryy - powiedziała i się zaśmiała

Tauti

-Ty masz wąsy! - powiedziała gapiąc sie swoimi zielonymi, wielkimi ślepiami na kotkę. -daj mi! - oburzyła się xd

Kama

NIE! one są moje! - powiedziała i schowała się za drzewem xd

Pazur

Już po chwili kociak runął na ziemie, kurczowo trzymając gałązkę na której jeszcze niedawno się wspinał. Wywalił jęzor. - Umarłem - stwierdził z powagą.

Tauti

Wybuchnęła śmiechem, łapiąc się za brzuch, widząc minę Pazura. -potrzebujesz reanimacji? - wykrztusiła z siebie, machając łapami w powietrzu .

Ki

Zerknęła na Pazura.
- Nareszcie... - burknęła pod nosem i wyszła spomiędzy drzew z martwym gołębiem w pysku.

Kama

To musiało boleć - powiedziała widząc Pazika. zaraz potem wybuchnęła śmiechem i podeszła do nich

Pazur

Rzucił w Lucy patykiem. -Pfe - skwitował ją, po czym zawiesił wzrok na martwym ptaku. Wybałuszył ślepia i skrzywił się wyraźnie.

Tauti

-halo! - pomachała mu łapą przed oczyskami

Kama

zachipnotyzowany - wywnioskowała