Placyk ;]

Ki

Ziewnęła i zaczęła mruczeć cichutko. Nie potrafiła mruczeć tego głośno, od dawna tego nie robiła.
- Jestem strasznie senna... - powiedziała. - A Ty?

Toffie

- Tak, miałam ciężki dzień. - powiedziała i ziewnęła również. - Chwila snu, by się przydała. - powiedziała.

| idę, pa;* |

Ki

- Więc dobranoc - odpowiedziała. - Te huśtawki są bardzo wygodne.
Oparła pyszczek o łapkę i już po chwili spała.

/Ja też Wink

/

Fuksik

Kiedy powiedział poprzednie słowa, odrazu zasnął. Nie słyszał odpowiedzi oraz nikogo tylko śnił. Nad ranem szczeknął - Wiem, chyba musze pójść do domu, coś mi w brzuchu burczy - jak powiedział tak chciał zrobić tylko był jeden problem, nikt go nie usłyszał bo wszyscy spali. Podbiegł do Tauti i szczeknął do ucha - Pobudka!!! - poczym podbiegł do drzewa i powiedział - ja idę do swojej pani będę później, strasznie jetem głodny. Może chcecie ze mną iść? - zapytał patrząc na każdego z osobna.

Tauti

Nie otwierając oczu, machała łapami na wszystkie strony. -co się dzieje? - spytała leniwie, zbierając sie z hustawki.

Kretka

Kretka wciąż biegła ale była tak zmęczona,że musiała się przespać
-Czy mogę się tu przespać?-zapytała

Kizia

-Te Kretka chodź do mnie do domu. Może ma pańcia Ciebie weźmie - Powiedziała podchodząc do kotki

Kretka

a gdzie to jest?-zapytała z zaciekawieniem

Kizia

-Eee... Nie pamiętam ulicy, ale mieszka tam Vico i ja oczywiście - Uśmiechnęła się do niej. - A i taka jeszcze jedna Katie Smith. Kama mówi, że to telewizor, ale gdy się przedstawiała mówiła, że jest Katie Smith

Ki

Obudziła się po wielogodzinnym śnie i popatrzyła nieprzytomnie w miejsce, w którym powinna być jej siostra.
- "Uff... To nie był sen..." - pomyślała i uśmiechnęła się słabo.
Rozejrzała się po okolicy by sprawdzić czy są tu jeszcze inne koty.

Tauti

Podbiegła do Lucy. Przez chwilę stała przed nia i gapiła się na nią swoimi wielkimi, zielonymi ślepiami. - cześć - wycedziła nagle.

Ki

- Hej - odparła jednocześnie ziewając. Spojrzała na kotkę zaspanym wzrokiem i zapytała - Czy my się znamy?
Zeskoczyła z huśtawki ostrożnie, by nie zbudzić siostry i przypadkowo wylądowała na tyłku.
- "Tak... Ja chyba jeszcze śpię..." - pomyślała patrząc urażonym wzrokiem nas miejsce, w którym przed chwilą wylądowała.

Tauti

-yhym - wyszczerzyła się złośliwie, majtając kita na boki.

Ki

Spojrzała na kotkę już nieco trzeźwiejszym wzrokiem i skojarzyła jej się z Pazikiem. Czy to ją z nim widziała? Nie była pewna... Zatrzęsła się na samą myśl o tym Pazurze.
Wyciągnęła do niej łapkę:
- Jestem Lucy.

Tauti

-Trutka - zaśmiała się "złowieszczo" i usiadła na czystej desce.