Stary plac zabaw

Lisa

Nie wiem.... Zrobiłam to tak bezmyślnie.... zarumieniła się. Przecież nie może mu powiedzieć, że po ich pierwszej rozmowie się w nim zakochała! Tym bardziej, że tego sama nie wie!

Serafin

Może dasz się zaprosić do kawiarni na kawę? Albo pójdziemy do mnie albo do Ciebie? zapytał lekko drżącym głosem

Lisa

Mogę z Toba pójść. Byle tylko nie do mnie. Bałagan! powiedziała ze smiechem. Rozluźniła się.

Serafin

No to chodźmy uśmiechnął się łapiąc Lisę za rękę i prowadząc ją do swojego domu

<zt> ( lecimy do mnie xD )

Esmee · Gość

Przyszła na plac. Usiadła na huśtawce i zaczeła się hustać. Przypomniała sobie jak to uwielbiała. Całymi godzinami się hustała.

Jesse

Blondyn przylazł do parku, nawet się nie rozglądając. Znał ten plac zabaw jak kieszeń swoich spodni. Usiadł na pierwszej lepszej ławce i chwilę się zachwiał, czując, jak ta ledwie utrzymuje jego ciężar. Skrzywił się. Aż tak gruby to nie był.
Włożył słuchawki do uszu i ledwie zauważywszy przeniósł na moment wzrok ku dziewczynie, która się huśtała. Jakaś nowa.

Esmee · Gość

Zauwarzyła, że chłopak się na nią patrzy. Uśmiechnęła się do niego. Przestała się huśtać i tylko siedziała na huśtawce.

Jesse

*min. 15 słów*
- Hej. - mruknął cicho, wyjmując słuchawki. Nie odwzajemnił uśmiechu, jednak od jego oczu biło przyjemne ciepło, które wszystko rekompensowało. Schował mp3 do kieszeni i podciągnął kolano pod brodę.

Esmee · Gość

Cześć - powiedziała uśmiechając się. Podeszła do chłopaka i usiadła obok niego.
Jestem Esmee, a ty - zapytała się podając mu rekę. Uśmiechnęła się do niego. Zresztą cały czas się uśmiechała.
*jak się liczy na, że itp. to jest 15*

Jesse

*przeczytaj regulamin...*
- Jesse. - mruknął i wyciągnął dłoń w stronę dziewczyny i ścisnął ją lekko, po czym cofnął ją i wsunął do kieszeni spodni. Uśmiechnął się blado.
- Jesteś tu nowa, co nie? - zapytał po chwili, przenosząc wzrok z drzewa na blondynkę.

Esmee · Gość

Tak - powiedziałą.
A ty od kiedy tu mieszkasz - zapytała się. wlepiła wzrok w niebo. Oglądała chmury. Uwielbiała to robić. Gdzieś z nich utworzyło się serce, a gdzieś indziej jakaś ryba.

Jesse

- parę lat. - stwierdził zwięźle, drapiąc się po karku. Westchnął i uśmiechnął się lekko, niemal niezauważalnie, kreśląc stopą jakieś wzroki po piasku.
- i co powiesz? - zapytał po krótkiej, cichej i krępującej chwili, przygryzając wargę. Od niedawna stał się prawie, że nieśmiały, co go często denerwowało.

Esmee · Gość

Czym się interesujesz - zapytała. Zawsze tak pytała, bo może ktoś ma takie same zainteresowania i można jakoś nawiązać rozmowę.
Uśmiechnęła się do chłopaka i z chmur przeniosła wzrok na ziemię.

Jesse

- deska. - odpowiedział zwięźle, wyciągając nogi przed siebie. Ziewnął cicho i skrzywił się, czując krople deszczu na swojej bluzie. Zadarł głowę do góry i uśmiechnął się głupio. To oczywiste, że pada.
- A Ty? - zapytał pośpiesznie, coby nie wyglądało, że się nie interesuje.

Esmee · Gość

Lubię chyba robić to co każda dziewczyna. Chodzić na zakupy i imprezować chociaż był pewien okres kiedy jeździłam na desce. - powiedziała. Skrzywiła się na samą myśl o deszczu.