Opustoszała plaża

Chris.

No to prosze bardzo. Możesz mi wytłumaczyć tą całą sytuacje w jakiej Ty jesteś. - powiedział patrząc na nią.

/ Ale zawsze można zrobić drugie ^^. Chyba nie ma sensu czekać na tą osobe./

Natalie

Przygryzła dolną wargę do tego stopnia, że ukazały się na niej krople krwi. - Jego ojciec mnie opuścił, po czym pojawił się James, który parokrotnie odszedł i wracał, jestem sama, ostatnio z niewiadomych przyczyn zdechły moje dwa najukochańsze psy, nie mam nikogo, kto by mi choć pomógł! - końcówkę wręcz wykrzyknęła, próbując zapanować nad łzami.

[możesz założyć konto. Valles. (; gdzieś zdjęcie jest, chyba w ogłoszeniach czy coś. xd]

Chris.

No to mogłaś od razu tak powiedzieć. I masz kogoś. A mianowicie mnie. - powiedział podchodząc do niej. - I spróbuje Ci jakoś pomóc. - dodał przytulając ją.

Natalie

Westchnęła cicho i oparła głowę na barku chłopaka. - Dzięki. Chociażby za poprawę humoru. - wyszeptała.

Chris.

Ależ nie ma za co. - powiedział przytulając ją troche mocniej. - to co? Idziemy do Ciebie czy tak będziemy stać? - spytał po chwili.

Natalie

- Możemy iść.- odparła i odsunęła się od C. - Zaprowadzę, pewnie i tak nie wiesz, gdzie mieszkam. - uśmiechnęła się lekko. Chwyciła go za rękę i odeszła trochę do przodu, próbując pociągnąć. xd

Chris.

Jak sama mówiłaś jestem dwa razy cięższy od Ciebie więc mnie nie pociągniesz. - zaśmiał się i zaczął za nią iść.

Natalie

- No tak, zapomniałam. Wypadło mi to z głowy, bo jakoś po tobie tego nie widać, tak palnęłam. - mruknęła po chwili i popędziła przodem, prowadząc.

[już piszę u N. ;p]

Chris.

Chłopak szedł tuż przy brzegu morza. Miał słuchawki od mp3 w uszach i ręce w kieszeni. Szedł tak przez dłuszą chwile patrząc przed siebie aż przystanął i spojrzał w bok na morze. Usiadł tam gdzie przed chwilą stał patrząc wziąż w ten sam punkt.

Silver

przyszła spokojna jak zwykle z torbą pełną książek i wielkim słomkowym kapeluszem, położywszy torbę podwinęła ubłocone już wcześniej spodnie i weszła w wodę po kolana

Chris.

Odwrócił swój wzrok na dziewczyne, która właśnie przyszła na plaże. Obserwował ją przez chwile ale szybko odwrócił wzrok. Uśmiechnął się lekko siadając wygodniej na piasku.

Silver

spostrzegła jego wzrok, odwzajemniła uśmiech i wyszła z wody usiadła na wilgotnym piasku blisko morza i zaczęła rysować palcem na piasku w końcu odwróciła się do chłopaka i powiedziała -cześć!-nie lubiła milczenia ,w tedy czuła się nieswojo

Taylor

Chłopak przyszedł, szurając butami po piasku. Czuł, jak małe drobinki zaczynają kłuć go w stopy. Uśmiechnął się pod nosem i przysiadł przy najbliższej skale, wyjmując komórkę. Zaczął się nią bawić.

Sophie

Przyszła na plażę w towarzystwie paru innych osób. Jej wzrok przykuł Taylor siedzący na skale. Wymamrotała coś zniesmaczona pod nosem i podeszła do opiekuna. Wyciągnęła aparat i pokazała swoje zdjęcia. Po chwili wyszczerzyła się w uśmiechu i podeszła do chłopaka.
-Cześć - powiedziała stojąc za nim.

Taylor

Wzdrygnął się, słysząc znajomy głos. Uniósł zirytowany wzrok z nad komórki, mierząc nim nieprzychylnie dziewczynę.
- śledzisz mnie. - stwierdził poważnie, jednak na jego twarzy widniało rozbawienie. Przeniósł wzrok na rozgadaną grupkę. - To twoi... znajomi? - zapytał, unosząc brew. W końcu plaża miała być opuszczona.