Opustoszała plaża

Yennefer

Miły zakątek, choć dość trudny do znalezienia. Kiedyś tętniący życiem, teraz pozostały tu jedynie budki po barach i sklepikach.

Powoli szła plażą, syciła oczy widokiem białej piany rozbijającej się na brzegu. "Już niedługo."-pomyślała klękając na piasku. Nieprzytomnym wzrokiem spojrzała na ślad swojej dłoni. Poczuła palące łzy pod powiekami. Pozwoliła im płynąć ciesząc się samotnością.

Cherry · Gość

Przyszła powolnym krokiem jak zwykle potykając się o wystające kamienie. od czasu do czasu odnajdywała pośród ziaren piasku małe muszelki.

Gen · Gość

Spacerowała po plaży z myślą, że będzie tu spokojnie i cicho. Jej przyczucie nie myliły się. -Prawie nikogo nie ma. -pomyślała, siadając wygodnie nad brzegiem.

Yennefer

Zerwała się na nogi słysząc czyjeś tłumione przez piasek, lecz wyraźnie kroki. Szybko otarła łzy rękawem kurtki. Otrzepała spodnie, odgarnęła nachodzące na twarz włosy do tyłu i szybkim krokiem wyszła z plaży.

Cherry · Gość

Rozejrzała się po plaży. Zauważyła dziewczynę siedzącą na piasku. Wygląda na miłą...- pomyślała i usiadła obok niej. - Cześć!- powiedziała.

Charles

Przyszedł duzymi krokami na plażę, wdychając świeże powietrze. Po chwili usiadł gdzies na piasku. xD

Kaira · Gość

Przemierzała plaże z nochalem przy piachu. Przystanęła na chwilę i rozejrzała się wokół. - Sami ludzie. Żadnych zwierząt - Mruknęła do siebie i ponownie 'zwiedzała' plaże obwąchując wszystko co się da. Nie zwracała uwagi na nic przez co wpadła na 'coś'
"Matko, kolejny typ co nie wie gdzie siedzi" Pomyślała. Spojrzała w górę i zauważyła człowieka. A konkretnie chłopaka.
- Kurcze czemu to ja musiałam na niego wpaść? -Zadała sobie pytanie, ominęła ludzia i powędrowała dalej.

Sam · Gość

Przyszedł wszedł po kostki do wody, nagle złapał się za głowę. Bół go dręczył, ale teraz to było coś mocniejszego, nie do zniesienia. Zakręciło mu sie w głowie, zobaczył przed sobą wir; zmknał oczy i upadł do wody... Po kilku minutach było już za późno, Sam odszedł od całego świata.

Tamara

Przyszła wolnym krokiem, patrząc na ludzi .. usiadła gdzieś na piachu.

Ki

Weszła niepewnym krokiem. Szukała tego miejsca, w którym poznała Sucré. Nie przepadała za towarzystwem, jednak tęskniła za tym psiakiem.
- "Spotkałam Sucré na plaży..." - pomyślała rozglądając się uważnie. - Czy to tu? Nie, nie, tam było inaczej. Pewnie zabłądziłam... Dlaczego wszystkie plaże wyglądają tak samo?"
Pokręciła łebkiem z dezaprobatą po czym ruszyła przed siebie powoli patrząc jak suchy piasek rozstępuje się pod jej łapami.

Kizia

Hej-Podeszła do kotki i przywitała się - Nazwa bardzo pasuje do tej plaży. Pusto tutaj i przerażająco cicho

Ki

- Cześć - uśmiechnęła się do kotki. - Właśnie dlatego jest tu tak fajnie. Nie ma zbyt wielu ludzi.
Patrzyła przez chwilę na brzeg wody i zapytała:
- Ganiamy się? Która pierwsza dobiegnie do brzegu?

Kizia

-Dooobra-Powiedziała tak jakby się pytała. Po chwili ruszyła do biegu. W końcu trzeba rozruszać kości...

Ki

Również pobiegła ile sił w łapkach. Oczywiście, po drodze potknęła się o jakiś patyk i wywróciła. Nad brzegiem była grubo po Kizi. Roześmiała się na myśl o swojej niezdarności przy okazji otrzepując się z piasku.

Kizia

Dotarła do brzegu morza.
-Emm.. Chyba jestem PIERWSZA! - Zakręciła ogonem i zaczęła bawić się kamykiem