Plaża Słońca!

Samira Allen

Wzruszyła lekko ramionami i włożyła do ust papierosa, którym się zaciągnęła. Uchyliła lekko głowę w tył i wypuściła ustami kółka dymu. Oblizała wargi z czekoladowego posmaku,jaki pozostawił po sobie ustnik cygaretki. Podeszła do Petera i usiadła przy nim bez słowa, zerknęła na Kathy.
-Hej - mruknęła ochryple.

Kathy

- Hej!- powiedziała- Ty pewnie jesteś...- powiedziała patrząc na Peter'a- Wiecie co ja nie będę Wam przeszkadzać...miło było Cie poznać..- powiedziała z usmiechem

Samira Allen

Spojrzała na Kathy i uniosła jedną brew.
-Eee, wybierasz się gdzieś? - spytała, bo tak na prawdę nie specjalnie rozumiała dlaczego chce ich zostawić.

Peter

-tak, cześć. - mruknął do Samiry. Przeniósł wzrok na Kath. -Możesz powtórzyć, tylko bardziej po polsku ? - mruknął z lekkim rozbawieniem.

Kathy

- Sorka, dziś jestem trochę w takim jakby stanie wielkiego rozbawienia..taki bezsens...-zasmiał się nie wiedząc co mówi- powinnam sie leczyć- powiedziała cicho- A nie ważne musze spadać, cześć!- powiedziała i poszła...

Samira Allen

Spojrzała za dziewczyną,mrugając powiekami.
-Że co? - mruknęła do siebie i podrapała się po głowie.
Strzepała popiół na piach.

Peter

Wciągnął zapach papierosa. Popatrzył na wodę. -Co tam ?

Samira Allen

Położyła się na piachu.
-Nic specjalnego - mruknęła obojętnie i wyrzuciła połowę papierosa gdzieś w bok. Oblizała wargi i założyła ręce za głowę.

Yo

//Sorki musiałam lecieć...//
Podeszła do chłopaka, musiała przemyśleć to jeszcze raz, uśmiechnęła się-Jestem Yo... Yo.

Peter

Uniósł jedną brew, i spojrzał wyczekująco na dziewczynę. -Ymh, miło mi...

Yo

Możemy porozmawiać-zapytała

Peter

-Em, myślę, że tak. - mruknął i wyprostował nogi, opierając na nich łokcie.

Yo

A na osobności-zapytała patrząc na Samirę

Peter

-yy, tak jasne. - mruknął i wstał. Uśmiechnął się do Samiry. -Do zobaczenia.
Spojrzał wyczekująco na dziewczynę.

Yo

Odeszli kawałek od Samiry...-Tak więc, szczerze nie wiem jak Ci to powiedzieć.... Może opowiedz mi o sobie, o swojej rodzinie