Plaża Słońca!

Mike

Zagryzł wargę.
-To Twój wybór. Ale czy nie moglibyśmy być...no wiesz. Razem?-zerknął na nią niepewnie.

Rukia

Dziewczyna aż zadrżała na samo słowo razem. Razem? Ona i on? Zamrugała, krzywiąc się nieświadomie.
-Mike - zaczęła drżącym głosem. Bo właściwie ona nigdy nie myślała nawet nad tym, żeby szukać w tym mieście chłopaka.

Mike

-W porządku. Tak tylko spytałem.-uśmiechnął się krzywo.

Rukia

-nie, to nie tak! - powiedziała pośpiesznie. Przygryzła wargę.Od kiedy to jej języka w gębie brakuje? Złapała powietrze.
-po prostu zdziwiłeś mnie nieco tym pytaniem - powiedziała spokojniej i uśmiechnęła się do chłopaka.

Mike

-Niby dlaczego tak Cię to zdziwiło?-mruknął. Starał się opanować ton swojego głosu.

Enter

Przybiegła, rzucając się w śnieg. Uwielbiała tę białą kołderkę. Puszysta i aka świetna! Jednym słowem nie doopisania.

Rukia

Wzruszyła lekko ramionami.
-Nie wiem, nie spodziewałam się, że się zapytasz o to- mruknęła i uśmiechnęła się szerzej.
-Ale... możemy spróbować - stwierdziła po chwili.

Mike

Spojrzał na nią.
-Tak myślisz?-jego wargi wygięły się w lekkim uśmiechu.

Rukia

Kiwnęła głową z uśmiechem. Wyprostowała nogi bez słowa.

Queen

Przeciągnął się leniwie, po czym skierował swój wzrok na małe, brązowe szczenie. Niemożliwe, ktoś kto tez uwielbia biały puch - ucieszył się w duchy i natychmiast podbiegł do psa, zostawiając Carm. samą. Wskoczył w wielką zaspę śniegu. -Cześć - powiedziała do Enter łapiąc śnieg do pyska.

Mike

Nie odpowiedział, ale uśmiech na jego ustach poszerzył się. Zerknął na dziewczynę i śnieg na którym oboje siedzieli.
-Może już chodźmy.-zaproponował.

Rukia

Kiwnęła głową i podniosła się leniwie z ziemi, otrzepując spodnie ze śniegu.

Mike

Podniósł się ze śniegu, otrzepał kurtkę i spodnie.
-DO mnie?-upewnił się.

Rukia

Uśmiechnęła się, związując włosy w luźną kitkę gumką którą ściągnęła z nadgarstka.
-Może być - stwierdziła spokojnie.

Enter