Plaża Słońca!

Sophie

-daruj sobie - burkneła biorąc z "zamachem" ręcznik od chłopaka. Wytarła się, owineła ręcznikiem i usiadła na jakiejś skałce, gapiąc sie w piasek.

Taylor

Dalej chichotał, ale podszedł do dziewczyny.
- no nie przejmuj się, nie chcę, żebyś była zła. - próbował ją pocieszyć, spoglądając na nią z dołu.

Sophie

Jęknęła wyciskając wode z włosów, nie bardzo zwracając uwage na chłopaka.

Taylor

- No Sophiee. - mruknął, siadając koło dziewczyny. - obrażasz się o byle co. - burknął, wsadzając dłonie do kieszeni.

Sophie

-to że jestem, cała mokra i przemarznięta to według Ciebie byle co, tak? wielkie dzięki za troskę - burnęła patrżac na morze.

Taylor

- nie jesteś cała mokra. - mruknął. - masz ręcznik i bluzę. - dodał, spoglądając na dziewczynę. - tak, wiesz, zrobiłem to po to, żebyś się obraziła. - wstał i ruszył koło ścieżką wyrzeźbioną przez fale.

Sophie

-dziękuje, wróce do mieszkania na nogach i znów będę chorowac cały tydzień, proszę bardzo - burknęła zawiedziona i założyła ciepłą bluzę. Machała nogami i patrzyła na zachodzące słońce.

Taylor

- yhym. - burknął jedynie i usiadł na piasku, podciągając kolano pod brodę. Ewidentnie był zły.

Sophie

- i znowu się obrażasz, bez powodu, wybacz, ale ja mam powód - burknęła w jego stronę idąc pomału po piasku.

Taylor

- nie obrażam się. - mruknął, spoglądając kątem oka na dziewczynę. - nie umiesz się bawić i tyle. - wzruszył ramionami i położył się n a piasku.

Sophie

- tak, najlepiej zwalić winę na mnie, przeciez woda była lodowata - powiedziała zatrzymując się.

Taylor

- nie przesadzaj. - burknął, mrucząc coś pod nosem. - no tak, obraź się na cały świat, JA nie zamierzam Cię przepraszać, bo nie mam za co. - dodał, krzyżując ręce.

Sophie

-och, zachowujemy sie jak dzieci, bez sensu - powiedziała przykucając. Wzieła piasek do dłoni i przewracała go między palcami.

Taylor

Wzruszył ramionami.
- przecież nie chciałem Ci tego zrobić na złość. - mruknął, spoglądając kątem oka na dziewczynę.

Sophie

-przepraszam, nie wiem co sie ze mną dzieje - powiedziała podchodząc do chłopaka. Ukucneła za nim, opierając podbródek o jego ramię.