Plaża Słońca!

Chris.

Już to mówiłaś..kiedyś - powiedział i stanął blisko wody - to co? W butach czy bez? - spytał chichocząc.

Kim

- Jako, że moge tylko jedną rzecz uchronic przed zmoknięciem to bez.- odpowiedziała.- Ale my razem tak?- zapytała.

Chris.

Ja wejde po kolana i rzucę Tobą daleko, daleko - wytłumaczył - a potem wyjde - dodał.

Kim

- A potem ja wyjdę z tej wody i pójde do domu, i się do Ciebie juz nie odezwę.- oznajmiła, uśmiechając się wrednie.

Chris.

Napewno się odezwiesz - powiedział i powoli zaczął wchodzić do wody - napewno - powtórzył chichocząc.

Kim

- Nie tym razem nie.- zapewniła, chwytając sie mocno chłopaka, jabky miała to ją ochronić przez wrzuceniem do wody.

Chris.

Wracać na lond czy iść dalej? - spytał po chwili zatrzymując się. Spojrzał na nią, a potem na piasek.

Kim

- Znasz moją odpowiedź.- powiedziała.- Jeśli mnie wrzucisz, nie odezwę sie już do Ciebie.- mruknęła, po chwili wyszczerzając się.

Chris.

A jak spokojnie z Tobą wejde? BEz rzucania Tobą? - spytał po chwili namysłu. Zaśmiał się.

Kim

- To by było jeszcze dopuszczalne.- odpowiedziała, przymykając oczy. Po chwili otworzyła je, lekko uśmeichając się do chłopaka.

|Zw.|

Chris.

No to idziemy - powiedział i zaczął znów powoli iśc głębiej i głębiej. Uśmiechnął się.

/ A ja se idę xd /

Kim

Odwzajemniła uśmiech, po czym zaczęła błądzić wzrokiem po morzu. Przetarała dłonią oczy.

Czarek

Przyszedł na plażę. Schylił się na moment by zaczerpnąć dłonią trochę piasku. Westchnął i wrzucił zawartość dłoni do morza.

Nexee

Wbiegła na plażę patrząc przed siebie. Jej sierść powiewała na wietrze, a łapy zasypywały się w piasku. Popatrzyła na chwilę na bok i po chwili wpadła na chłopaka. Leżała na boku z wywalonym językiem.

Adell

Dziewczyna o blond włosach weszła wolnym krokiem na plaże. Skierowała się w miejsce oddalone od ludzi. Miała wrażenie jakby ostatnio wszyscy znajomi o niej zapomnieli. Położyła się na rozgrzanym piasku i przymknęła oczy. Wsłuchała się w odgłosy morza, które cicho szumiało. Tak, ten szum był jedyną rzeczą jaką mogła w tej chwili ją uszczęśliwić.