Plaża Słońca!

Megan

Megan weszła na plażę. Od razu poczuła promienie słońca na twarzy. Przymknęła na chwilę oczy, a po chwili je otworzyła. Rozejrzała się wokół, przyglądając się każdej osobie, która znajdowała się na tej plaży. W oddali zauważyła sylwetkę dziewczyny, podobnej do jej przyjaciółki. Powoli zaczęła kierować się w jej stronę.

Adell

Otworzyła oczy i zaczęła przypatrywać się morzu. Po dłuższej chwili poczęła się rozglądać. Szybko dostrzegła znajomą sylwetkę zbliżającą się w jej kierunku i niechętnie jej pomachała.

Megan

-Hej. - powiedziała z uśmiechem, siadając obok Adell. - Czemu siedzisz tutaj sama? - spytała przyglądając się jej. Na twarzy dziewczyny zauważyła smutek.

Adell

- Bo mam zły humor. - powiedziała patrząc na nią. - I nie chcę nim nikogo zarażać. - dodała starając się wymusić uśmiech.

Megan

-To ja może się odsunę. - powiedziała z lekkim uśmiechem i przesunęła się trochę. - Dziwi mnie to trochę bo zawsze byłaś radosna. - stwierdziła patrząc na Adell. - A z jakiego powodu masz zły humor? Może będę mogła pomóc. - powiedziała.

Adell

- Eee tam... nic takiego. Tylko, że strasznie mnie dobija, że miałam tyle znajomych... A teraz co? Pustka! Wszyscy odeszli do innych osób. Nawet siora się nie odzywa! - powiedziała i wbiła wzrok w piasek.

Megan

-No to odwiedź ją. Zrób jej aferę. - powiedziała śmiejąc się cicho. Szturchnęła lekko dziewczynę - Trzeba by było Cię rozruszać. Ale jak... - dodała.

Adell

- Znajdź mi chłopaka to może mi trochę przejdzie! - zażartowała śmiejąc się i popatrzyła na nią.

Megan

-Z tym może być problem. Jeśli już będę miała kandydata, który według mnie będzie do Ciebie pasował, ale Ty stwierdzisz inaczej, to co wtedy będzie? - spytała obserwując fale.

Adell

- Hmm... no nie wiem... - odparła zamyślona. - Ale zawsze możesz znaleźć paru kandydatów. - powiedziała wyszczerzając się do dziewczyny.

Megan

-Ciekawe czy znajdę chociaż jednego. - zaśmiała się i odgarnęła włosy na lewe ramie. - Poznałaś już kilku chłopaków. Żaden Ci się nie spodobał?

Adell

- Spodobać to może i się spodobał jakiś, no ale niestety żadnego nie obchodzę... - powiedziała odgarniając włosy za ucho.

Megan

-Jak tak będziesz siedzieć i czekać na księcia z bajki to żadnego nie zainteresujesz. - powiedziała powracając wzrokiem na Adell. Uśmiechnęła się delikatnie.

Adell

- Oj, Ty nie wiesz o co w ogóle chodzi! - powiedziała rozdrażniona i odwróciła się do niej plecami.

Megan

-Kobieto, ja też nie mam chłopaka. Może to nie jest nam pisane, choć chciałabym żeby było inaczej. - powiedziała dając jej pstryczka w plecy.