|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Doloris
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:19, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Rozejrzała się. Po chwili spojrzała na Sauti. Pogłaskała ją po łebku uśmiechając się.
- Nazwę Cię Sauti ... -. powiedziała do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sauti
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tak naprawdę...to z areny. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 2:12, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zaszczekała radośnie merdając ogonem. Spodobało jej się to imię.
-Piękne imię....-myślała.
-Ciekawe skąd je ma.-nadal myślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doloris
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:07, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się i znów spojrzała na psa.
- Cieszę się, że Ci się podoba ... -. powiedziała do niej. Uśmiechnęła się. "Jaka szkoda, że ludzie nie mogą rozmawiać z psami ..." pomyślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sauti
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tak naprawdę...to z areny. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:21, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wstała i dla rozgrzewki przebiegła się dookoła Doloris. Zrobiła w ten sposób 30 kółeczek, a potem znowu położyła się trzymając łeb na łapach. Przez przypadek ogonem uderzyła panią. Skoczyła i odsunęła się kilka kroków do tyłu. Spuściła łeb. Było jej przykro, a taki ,,atak" ogonem może zaboleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doloris
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:48, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się widząc rozgrzewkę Sauti. Gdy przez przypadek walnęła ogonem chwyciła się za rękę.
- Auć ... -. mruknęła pod nosem. Taki " atak " na prawdę bolał. Spojrzała na psa.
- Sauti ... Nie martw się. To aż tak nie bolało -. pocieszyła ją i pogłaskała po łebku.
- Chcesz iść do domu ? -. spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sauti
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tak naprawdę...to z areny. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:55, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnęła łbem, że chce. Było jej bardzo zimno. Tego jej brakowało by zmarznąć na dworze. Ustawiła się obok Doloris i podskakiwała by nie zmarznąć. Tak... delikatna xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doloris
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:37, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się i wstała.
- Tak ... Mi też jest zimno -. zwróciła się do Sauti.
- Chodź ... -. mruknęła i poszła w stronę wyjścia.
z.t oboje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camille
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:37, 23 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna błąkała się z miejsca na miejsce, denerwując się. Dopiero teraz trafiła na pustą plażę! Cieszyła się z samotności, a w Palmbeach trudno było o chwilę bez towarzystwa. Teraz jej się to udało i przysiadła na piasku. Oparła plecy o kamień przy górce wznoszącej się niedaleko morza. Właściwie siedziała w małym zagłębieniu, z której mało kto mógł ją zobaczyć. Chyba, że znał to miejsce bardzo dobrze, albo po prostu trafił na nią przypadkiem. Westchnęła ciężko i podciągnęła kolana pod brodę, którą na nich oparła. Objęła dłońmi nogi i zaczęła nucić jakąś mało znaną piosenkę, kołysząc się na boki. Wyglądała, jak nienormalna, ale no cóż. Jeśli ją to uspokajało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jake Stewart
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:28, 23 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Jake poszukiwał dość słonecznej, dużej i ładnej plaży. Wygląda na to, że osiągnął swój cel, przychodząc właśnie tutaj. Oczywiście, jak każdy ciekawski facet, najpierw chciał obejść cały teren, zanim usiądzie. W sumie miał ochotę z kimś porozmawiać i jej nie miał, jednocześnie. Ostatnio w ogóle sam nie wiedział, czego chciał. Postanowił, że jeżeli teraz nikogo nie zastanie, usiądzie i spędzi tu czas samotnie, co zresztą pewnie nie zaszkodziłoby mu.
Zdjął koszulkę, by nieco opalić tors, i zawiesił ją na ramieniu. Leniwym krokiem przespacerował wzdłuż morza; teraz przechodził nieco dalej od brzegu, sprawdzając uważnie terytorium. Rzecz jasna zaintrygował go dziwny dół, w końcu ze swojej pozycji nie widział, co zawiera. Może wykopało go jakieś morskie zwierzę, albo raczej same fale. Średniej wielkości głaz sugerował tę drugą opcję - zresztą, czy jakieś zwierzęta w ten sposób mieszkały? Jeżeli tak, to chyba nie uważał na lekcjach biologii, w każdym razie nie słyszał o tym.
Tym razem nieco żwawiej podszedł do wgłębienia i zerknął w jego środek. Dopiero teraz zauważył, że coś w nim jest. Albo raczej ktoś. Nie widział dokładnie, z kim ma do czynienia, dostrzegał zarys sylwetki, albowiem dzięki niemu dół osłonięty był z każdej strony i niemalże nie docierały tu promienie słońca.
- Nie przeszkadzam? - wolał się upewnić, czy na pewno jest pożądany. Był niemalże pewien, że tę kryjówkę okupuje jakiś samotnik, wystraszony tłumami ludzi, którzy od rana do nocy smażyli się na pełnym słońcu - tutaj akurat było spokojnie. Mimo że najprawdopodobniej osoba, na którą się natknął, nie była skora do rozmowy, nie zamierzał zrezygnować. Właściwie nie czekając na odpowiedź, usiadło obok i jednocześnie odsłonił dół. Teraz pojedyncze promienie słoneczne wpadły do środka i mógł dojrzeć, z kim ma do czynienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camille
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:21, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna jeszcze chwilę się kiwała, ale w końcu uznała, że wygląda to zapewne dość dziwne, toteż przestała. Uniosła głowę i oparła ją lekko na ścianie za sobą, po czym zaczęła wpatrywać się prosto przed siebie, w morze. Szum fal też działał na nią kojąco, a tego potrzebowała. Spokoju. Więc kiedy usłyszała obok siebie głos, twarz wykrzywił lekko widoczny grymas. Zerknęła kątem oka i westchnęła, z wyraźnym zniechęceniem.
- Właściwie to tak, ale nie zaszkodzi jeśli przyłączysz się do mojego kółka wzajemnej adoracji mnie. - mruknęła pod nosem i uśmiechnęła się kątem ust, jak to miała w zwyczaju. Przesunęła się trochę, żeby zrobić blondynowi miejsce i dopiero teraz przyjrzała mu się nieco uważniej, z większym zaciekawieniem niż przed chwilą. Umiała to jednak idealnie ukryć i chłopak wyłapać mógł wyłącznie lekkie zainteresowanie. Nic więcej. Oczy nieco się jej rozszerzyły, kiedy rozpoznała swojego znajomego z festiwalu. Nie zamierzała jednak pokazać tego, że go zapamiętała. Milczała, żeby sprawdzić czy naprawdę robi jakąś głębszą dziurę w pamięci. Przekrzywiła lekko głowę i znów spojrzała na fale, mrucząc coś pod nosem. Nie było to jednak szczególnie pasjonujące zajęcie i o wiele ciekawszy był towarzysz który siedział obok niej. Nabrała w dłonie odrobinę piasku i zmrużyła oczy, kiedy do źrenic dotarły promienie słońca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jake Stewart
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:48, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zmarszczył brwi i przyjrzał się dziewczynie z zastanowieniem. Chyba skądś ją znał. Sięgnął pamięcią wstecz i próbował przypomnieć sobie, skąd. Przeanalizował różne możliwości. Na pewno kojarzył tę twarz, ale miał kłopot z przypomnieniem sobie sytuacji, w jakiej mogli się spotkać. Uważnie zlustrował całą sylwetkę znajomej wzrokiem i zatrzymał się na bransoletce, którą nosiła na ręce.
- Camille? - zapytał, przypomniawszy sobie, skąd się znają. Na całe szczęście zapamiętał ten element biżuterii. Uśmiechnął się do niej półgębkiem i obrócił na moment wzrok. Nie był najlepszym aktorem, więc wolał darować sobie intensywne wpatrywanie w brunetkę.
Promień słońca wręcz uderzył w Jake'a z oślepiającą mocą, toteż automatycznie zmrużył oczy. Teraz zyskał chwilę na dokładniejsze przypomnienie sobie tego, jak i gdzie się poznali - i jak przebiegały ich dotychczasowe rozmowy. Nie chciał czegoś pomylić, bo, no cóż, wyszedłby pewnie na idiotę. Przypuszczał, że i tak wyjdzie.
Chciał już zapytać, czy go pamięta, albo coś, lecz postawił na przetestowanie jej pamięci. Sądząc po wcześniejszym spojrzeniu, raczej tak - jednak niczego nie mógł być pewien, jak zwykle. Przesunął się trochę i teraz mógł normalnie otworzyć oczy bez narażania wzroku na zbyt oślepiające światło; było to nie tyle szkodliwe, co irytujące. Teraz wpatrzył się w brzeg morza. O tak, kochał wodę i miał wielką ochotę znaleźć się w niej, szczególnie w tak ciepły dzień. Ot tak, dla ochłody. Na razie jednak nie był pewien, czy może zaproponować to samo brunetce, a jako stosunkowo dobrze wychowany chłopak nie zamierzał opuszczać kobiety tylko dlatego, że miał ochotę na spędzenie czasu w ten czy inny sposób.
Jeszcze raz skierował w stronę Camille spojrzenie, które było jednak dość krótkie i nie wyrażało żadnych uczuć - może tylko umiarkowaną ciekawość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camille
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:00, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Podążyła śladem za wzrokiem chłopaka i zawiesiła go na brzegu morskiej toni. Czasami miała ochotę po prostu ściągnąć ubrania i wparować tam bez żadnych ograniczeń. Stwierdziła jednak, że to byłoby nienormalne, bo raz, to nie plaża dla nudystów, dwa, byłoby to dla niej upokarzające. Irytowało ją, kiedy w filmach rozgrywały się takie scenariusze, oczywiście wszystko spontaniczne, w środku dnia, a na plaży ani jednego turysty. Tylko bohater. Przewróciła oczami, za chwilę jednak zreflektowała się. W końcu blondyn nie słyszał jej myśli, toteż jej gestykulację sprowadził zapewne do swoich słów. Wyciągnęła nogi przed siebie i stłumiła ziewnięcie, przenosząc znudzony wzrok na chłopaka. Tak, z pewnością świetnie grała. Trudno było rozróżnić, nawet jej najbliższym, czy z danej sytuacji robiła sobie żarty czy też była zainteresowana. Zerknęła na bransoletkę i zganiła się za nieostrożność. Miał ją poznać po twarzy, nie po biżuterii! Cofnęła dłoń za siebie. Jej twarz nie wyrażała żadnych emocji. Jej towarzysz niedługo będzie musiał przeżyć szok, jak stwierdziła. Bo od czasu danego festiwalu na którym się spotkali bardzo się zmieniła. Zacisnęła usta w wąską linię i powoli pokiwała głową, czym chciała pokazać, że chłopak trafił w dziesiątkę z jej imieniem. Westchnęła cicho i zmrużyła oczy przed kolejnymi promieniami. Mogła się chwilę zastanowić. Co prawda spodziewała się tego, że blondas pozna ją po twarzy, ale dlaczego musiał odróżniać się od innych? Każdy nowo poznany człowiek potwierdzał swoje wątpliwości związane z jej osobą, po ubiorze, specyficznym uczesaniu czy ekscentrycznej urodzie. Wszystko jedno. Zmrużyła nieco oczy i odwróciła wzrok, przesuwając się. Jak na złość, w środku zrobiło się nagle ciasno. Spojrzała na chłopaka i uśmiechnęła się kątem ust. Nie chciała nikogo straszyć, a stwierdziła, że nowi znajomi się jej przydadzą.
- Miło Cię widzieć. Znów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jake Stewart
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:31, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Recz jasna udał, że nie zauważył tego wywrócenia oczami. Nie zamierzał teraz wypytywać o przyczyny czy obrażać się, bo byłoby to całkiem bezcelowe. Nie chciał tak zaczynać spotkania z dziewczyną, którą zdążył polubić w czasie tych paru dni.
Już chciał zapytać, czy Camille przepada za wodą - może chciałaby się w niej wykąpać? - jednak postawił na rozmowę. Na razie. Chciał się zorientować, ile się w niej zmieniło przez ten czas. Bo tego nie mógł ocenić tak od razu.
- Cieszę się, że mamy okazję się spotkać. - przyznał szczerze i odsłonił zęby w szerokim uśmiechu, który potwierdzał jego słowa. Bardzo niewiele pamiętał z tamtego spotkania, w pamięci zostały mu tylko niektóre słowa i gesty, także nie bardzo miał pomysł, o co zapytać - zapewne miała lepszą pamięć i nie spodobałoby jej się, gdyby usłyszała to samo pytanie po raz drugi. Bo nikt nie lubi się powtarzać. Przynajmniej on tak miał.
Jako że nie miał pomysłu, co mógłby powiedzieć, postanowił nie mówić nic. Zmierzwił włosy dłonią, drugą opierając się o chłodny w tym miejscu piasek. Chyba nigdy nie miał przyzwyczaić się do tego, że plaża znajdowała się w mieście, w którym zdecydował się zamieszkać. Poprzednio musiał spędzić dobre pół godziny w samochodzie, żeby dostać się do brzegu morza.
- Od dawna tu jesteś? - zapytał standardowo; było to pytanie, którego z pewnością nie zadał, toteż nie bał się zrobić tego właśnie teraz. Może potem rozmowa sama się rozwinie. Taką miał nadzieję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camille
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:42, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna przekrzywiła głowę w stronę chłopaka, żeby mieć lepszy widok. Nie lubiła mówić do ściany, kiedy obok siebie miała kogoś, z kim można była wymienić parę słów. Nawet jeśli ta osoba mówić nie lubiła. Jak Jake. Szybko zauważyła, że on też zmienił się od czasu rzeczonego festiwalu. Był bardziej małomówny? Chyba, że alkohol działał na niego mobilizująco. Kto wie. Zerknęła na niego i po chwili powiedziała, co myśli.
- Wiesz, wcześniej więcej mówiłeś. Nie martw się, nie gryzę. W sumie nie pamiętam za bardzo, o czym rozmawialiśmy, więc nie obrażę się jeśli się powtórzysz. - stwierdziła z lekkim uśmiechem. Tak naprawdę pamiętała dokładnie cały przebieg, ale widziała, że blondas powstrzymuje się przed jakimikolwiek pytaniami. Zerknęła na dłoń chłopaka, ale bransoletki nie było. Westchnęła. Ona nosiła ją cały czas. Za dużo wspomnień? Nie wiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jake Stewart
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:49, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz nabrał nieco więcej pewności siebie; chociaż raczej wydawało mu się to kłamstwem, zawsze czuł się swobodniej. Mimo wszystko jednak nie zamierzał odzywać się, żeby nie zrobić z siebie idioty. Zdarzało mu się to zbyt często.
- Może po prostu... Alkohol rozwiązuje języki? - rzucił z lekkim uśmiechem, nie przyznając się, że po prostu trochę zdziczał - bo przecież podczas festiwalu, mimo że zbiegł się w czasie z jego osiemntastymi urodzinami, nie korzystał z nowo uzyskanej wolności i rzeczywiście wypił bardzo niewiele. To jednak mogło pozostać jego tajemnicą. Dziwne - czyżby zachowywał się wtedy jak pijany, przez cały czas? Niestety nie bardzo pamiętał. Kwestia tego, co wydarzyło się ostatnio. Ot, za dużo emocji. Przynajmniej tak to sobie tłumaczył.
- Zmieniłaś się. I to bardzo. - zauważył i chociaż może nie powinien, delikatnie chwycił ją za nadgarstek, żeby przyjrzeć się bransoletce. Przynajmniej to nie uległo zmianie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jake Stewart dnia Nie 22:00, 25 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|