Pochmurna plaża

Taylor

- dymi się za Tobą. - zachichotał i opadł na piasek, podciągając jedną nogę do kolana. - e, zapomniałaś o bucie. - dorzucił, przyglądając się adidasom, leżącym tuż koło niego.

Sophie

-weź sobie, na pamiątkę - burknęła w jego stronę i dorzuciła drugiego xD
Usiadła na najbliższej skale. Podkuliła nogi. Zdjęła łańcuszek z literą "T" -To też - krzyknęła i rzuciła mu łańcuszek.

Taylor

- a pff, ciekawe po co mi. - warknął, odrzucając jej łańcuszek. - daj go A L I C E . - przeliterował to imię, niczym z pogardą. .__.

Sophie

-no i super, może znajdzie go jakaś panienka i będzie Cię nosić na szyi - prychnęła złośliwie i rzuciła łańcuszek do morza. -czeka go dłuuuga droga - dodała.

Taylor

Spojrzał za łańcuszkiem, potem za dziewczyną.
- postaram się o to, by była mniej naiwna od Ciebie. - odparował, wstając. Ruszył w stronę domu.

Sophie

Przewróciła oczami -co ja robię? - mruknęła do siebie wstając. -przestańmy odstawiać ten durny, niepotrzebny teatrzyk - powiedziała drapiąc się po ręce.

Taylor

Zatrzymał się na chwilę i odwrócił w stronę dziewczyny, wzruszając ramionami. W sumie, miała rację. Westchnął mimowolnie i podszedł do Sophie, nic nie mówiąc.

Sophie

-nie możemy tak po prostu o tym zapomnieć i żyć dalej? - mruknęła -a czy osobno, czy razem to już nasza decyzja - dodała okrywając się cieplej bluzą. Zimno się robiło, prawda.

Taylor

- nie, nie możemy, bo o tym nie da się zapomnieć. - odparował, przestępując z nogi na nogę. - Ta... dziewczyna zniszczyła coś, czego teoretycznie zniszczyć u mnie się nie dało, rozumiesz ? - dodał, wbijając wzrok w piasek. - mimo to, chciałem TYLKO Ciebie przeprosić. - dorzucił cicho.

Sophie

-raz mówisz że mnie kochasz, następnie że jestem naiwna i Tobie obojętna, zdecyduj się, powiedz wreszcie prawdę, jak jest? spytała.

Taylor

Wzruszył ramionami i opadł na piasek.
- nie wiem. - odpowiedział, kładąc się. Założył rękę za głowę.

Sophie

-to jak sie dowiesz, to daj znać - mruknęła odwracając się na pięcie. Poszła gdzieś tam, na koniec plaży.

Taylor

Warknął coś pod nosem, wstając.
- a Ty? Co Ty do mnie czujesz? - zapytał, kiedy już ją dogonił.

Sophie

Popatrzyła na niego. Miała zmieszany wzrok. Nie miała pojęcia jak odpowiedzieć. -no, em...-ciągnęła zmieszana.

Taylor

Spojrzał na dziewczynę ze zdumieniem.
- Wiesz za co Cię kocham ? Za to, że jesteś naiwna, głupia i obojętna i tak dalej. - odpowiedział, bo w końcu znał odpowiedź na swoje pytanie.