Pochmurna plaża

Shane

Szedł plażą, właściwie z zamiarem opuszczenia tego miejsca. Tak dziwnie tu było, ponuro. Gwizdał coś pod nosem, jakby dla poprawienia sobie humoru.

Nora.

*weszła na plażę, uśmiechając się szeroko. tak, miała dzisiaj dobry dzień. usiadła nad wodą, podciągnęła kolana pod brodę i wyciągnęła gitarę z pokrowca*

Shane

Dostrzegł dziewczynie, spojrzał zaskoczony na jej instrument. Miał już wracać, no ale ostatecznie...
-Zamoknie Ci, dużo wilgoci jest dzisiaj w powietrzu.-stwierdził siadając obok niej.

Nora.

*uśmiechnęła się lekko* dzięki, ale dbam o nią i jest zabezpieczona. a tak w ogóle, Nora jestem *podała mu dłoń*

Shane

-Shane.-odpowiedział ściskając jej dłoń.
-No nie wiem, jak tam chcesz. Ale ja bym z nią tu zbyt długo nie siedział.-stwierdził po chwili.

Nora.

Długo nie będę siedziała, bo trochę mokro- przyznała, skrzywiła się lekko.

Shane

Skinął głową bez przekonania.
-Ponuro tu jakoś, nieprzyjemnie, nie sądzisz?-stwierdził w pewnym momencie.

Nora.

Tak. To chyba jedyne takie miejsce w PB- stwierdziła, przymrużyła oczy, zaczęła coś grać.

Shane

-Może i tak.-zgodził się, w myślach przeglądaj znane mu tutaj miejsca. Tak, dziewczyna chyba miała rację. Nawet ponure dzielnice nie miały tak nieprzyjemnego klimatu.

Nora.

Od dawna tu jesteś? *zapytała odkładając gitarę do pokrowca*

Shane

-Tak, mieszkam tu dość długo. Chociaż nie powiem Ci dokładnie ile.-odpowiedział uśmiechając się do niej lekko.

Nora.

Pewien czas *Zaśmiała się cicho* wszyscy tu jacyś starzy... *powiedziała ciszej* xd

Vida

weszła na plażę swobodnie ponieważ lubiła jak piasek rzesypywał jej sie przez łapy

Shane

-Starzy?-spojrzał na nią zaskoczony.
-Czy chciałaś tym coś zasugerować?-uniósł brwi, nieco rozbawiony.

Nora.

Tak, wiesz. Jesteś stary!-zaśmiała się-Nie no, trudno będzie znaleźć jakiegoś przyjaciela w moim przedziale wiekowym-podciągnęła kolana pod brodę.