Pochmurna plaża

Taylor

Przyszedł sobie, usiadł na pierwszej lepszej skale.

Sophie

Przyszła. Patrzyła pod nogi. Szurała piachem wokoło. Popatrzyła na chłopaka, aczkolwiek nie dosiadała się do niego. Usiadła na skale, nieco dalej od niego.

Taylor

Nawet nie zauważył, albo nie chciał zauważyć, dziewczyny. Mruknął coś pod nosem i położył się na piachu, zakładając ręce za głowę.

Sophie

-nie będę się mu kłaniać - mruknęła do siebie cicho i założyła kaptur na głowę.

Taylor

Spojrzał przelotnie na mówiącą do siebie dziewczynę i przymknął oczy.

Ayla

Przyczłapała z uśmiechem na twarzy. Usiadła n piachu i położyła się robiąc aniołka. Może zycie tu nie jest takie złe-pomyślała i wyszczerzyła się do nieba.

Sophie

-ej, paniczu, nie śpij - zaśmiała się złośliwie i sypnęła na chłopaka piaskiem.

Taylor

Otrzepał się z piasku, spoglądając kątem oka na dziewczynę.
- bo co ? - syknął opryskliwie.

Sophie

-bon wszy Cię zaatakują - wybuchnęła śmiechem i podeszła do chłopaka. Stanęła nad nim i patrzyła na niego z góry.

Taylor

Uniósł brew i przymknął z powrotem oczy.

Sophie

-dlaczego zgrywasz wielce obrażonego królewicza, który myśli tylko o sobie? - spytała go prosto z mostu, z nutką ironii.

Ayla

Spojrzała na dwójkę ze zdziwieniem. Ziewnęła.
-Cześć-rzekła do nich.

Taylor

- ja zgrywam ? - prychnął, podnosząc się. Włożył dłonie do kieszeni i ruszył w x kierunku. - zapatrzona w siebie księżniczka. - rzucił jeszcze w stronę dziewczyny, zgryźliwym tonem.

Sophie

Podreptała za nim wkurzona. Stanęła z nim twarzą w twarz -ja jestem zapatrzoną w siebie księżniczką? tak? - prychnęła. -zawiodłam się na Tobie - dodała. -myślałam że jesteś inny niż wszyscy, ale nie, Twoja duma na to nie pozwala - rzuciła i odwróciła się od niego na pięcie, zezłoszczona.

Ayla

Wzruszyła ramionami.
-Nie chce przeszkadzać...Eee-słyszeliście mnie?-spytała zaczepnie poczym umilkła i zastanawiała się czy nie lepiej zostawić ich samych.