Pochmurna plaża

Taylor

- duma ? - prychnął, łapiąc ją za ramię, obrócił do siebie. - nie zamierzam się na Ciebie drzeć, i to ja myślałem, że jesteś inna, widocznie jesteś taka jak te wszystkie malowane barbie. - warknął.

Sophie

-puszczaj mnie - krzyknęła mu prosto w twarz.

Ayla

Uniosła ku górze brwi i przysypała się piaskiem. Przymknęła oczy i uśmiechała się sama do siebie. Znalzała kogoś komu na niej zależy-Psa.

Taylor

Puścił ją, popychając lekko do tyłu.
- daruj sobie. - mruknął już trochę spokojniej, ale dalej było widać na jego twarzy złość.

Sophie

-sam sobie daruj - prychnęła z powrotem odwracając się w jego stronę -co ty myślisz, że co, pocałowałeś mnie i już niby rzucę Ci się w ramiona? - krzyknęła.

Taylor

- spieprzaj. - warknął, idąc w stronę domu. - idź do Joe'a, o . - dorzucił jeszcze.

Sophie

Podeszła do niego. -teraz przesadziłeś, opanuj się człowieku - krzyknęła zezłoszczona i dała mu dłonią po twarzy xD

Taylor

Odepchnął ją.
- wal się, księżniczko. - warknął i poszedł do domu. .__.

Sophie

-nie pokazuj mi się więcej na oczy - krzyknęła za nim i również poszła do domu.

Miley

Przyszła. Przykucnęła przy brzegu, wzięła patyk, zaczęła coś rysować po piachu...

Alice

Przyszła wraz z Taylorem. - Gdzieś tu, powinna kryc się Sophie. - powiedziała, momentalnie odwracając się w jego stronę. - Powiemy jej o 'nas' jeśli jest jakieś my, powiesz jej że chcesz byc z nią. - zażądziła. - Bo wiem że chcesz. -dodała ciszej.

Cujo · Gość

Czarny pies, jak cień przemierzał plażę. Widział ludzi lecz okazywał to co zawsze - tajemniczość i spokój. Położył się lecz najpierw podwinął przednie łapy pod siebie. Rozglądnął się.

Taylor

Skinął głową, nic nie mówiąc.

Alice

- Co jej powiesz ? - zapytała rozglądając się. - Ale chyba zostaniemy przyjaciółmi, co ? - zapytała po raz kolejny zmartwionym głosem.

Taylor

- że podrywałem Cię, żeby zrobić jej na złość. - powiedział machinalnie, rozglądając się.