Pochmurna plaża

Noah

Rozłożył ręce w geście bezradności i wzruszył ramionami.
- Nigdy nie lubiłem języków obcych.- Odparł z przepraszającym uśmiechem xd.

Natalie

- Teraz mi to mówisz? - zapytała z wyrzutem, patrząc na N. ze zdziwieniem. - W takim razie jakim cudem rozumiesz mnie od samego początku?

Noah

- Zdawało mi się, że mówisz po mojemu.- Zmrużył oczy, nie rozumiejąc, o czym mówi Natalie.

Natalie

- No, może i nie muczałam, ale skoro jestem krową, nie mogę mówić po twojemu. - wyjaśniła cierpliwie, głaszcząc go po głowie. Oj, jak on mało rozumie xd.

Noah

- Ale ty nie jesteś krową.- Powiedział po chwili dłuższej dedukcji i zastanowienia.- Człowiekiem jesteś. Dziewczyną. Moją nawet.- odparł xd.

Natalie

- Ale nie! - zaprzeczyła zaraz. - Znaczy tak, ale jednocześnie krową. Chyba że wolisz, żebym nie była krową. - stwierdziła, zastanawiając się, czy Noah też sobie z niej żartuje, jak ona z niego, czy nie. xd

Noah

- Zdecydowanie nie chcę, byś była krową.- Odparł, kręcąc głową, bo to było jedyne pytanie, które zrozumiał z wypowiedzi dziewczyny xd. W ogóle to się już całkiem pogubił i zakręcił xd.

Natalie

- Okej, w takim razie myśl sobie, że nie jestem. - odparła, sama też już nie rozumiała, o co jej chodziło i nie pamiętała, co miała powiedzieć. - Myśl sobie, że jestem lekka. Ale ja i tak wiem swoje! - pogroziła, czy co to miało być. Hm, tego nawet ona nie wiedziała xd.

Yennefer

Przyszła na plażę szybkim, zdecydowanym krokiem. Wyglądała na osobę, która dokładnie wie dokąd idzie. Zatrzymała się na brzegu i pozwalając, by wiatr targał jej włosy wpatrzyła się w morze. Cieszyła się, że nie jest dzisiaj zbyt spokojne i ciche, lubiła zmagania wiatru i fal. Wzięła głęboki oddech wciągając przesycone słoną wodą powietrze do płuc.