Z widokiem na gwiazdy.

Wong · Wysłany: Czw 20:41, 12 Mar 2009 Temat postu:

- Wyjeżdżam. - rzucił niespodziewanie. - Daj to Valles'owi. -powiedział wyciągając z kieszeni bluzy niewielkie autko.

Natalie · Wysłany: Czw 20:43, 12 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała na niego, zupełnie nie rozumiejąc sensu tych słów. Wzięła od niego zabawkę i w milczeniu obracała ją w rękach. Szybko zarzuciła włosy na twarz. Zamknęła oczy i próbowała przetrawić sens tych paru słów. Kiwała się w przód i w tył, próbując się uspokoić.

Wong · Wysłany: Czw 20:46, 12 Mar 2009 Temat postu:

Obrócił głowę. - Głupio wyszło, ale sama wiesz. Nie pasujemy zbytnio do siebie.. bądź co bądź zawsze będziesz o tutaj. - rzekł poklepując miejce, gdzie znajduje się serce. - Może kiedyś wrócę..

Natalie · Wysłany: Czw 20:47, 12 Mar 2009 Temat postu:

- A to wszystko, co było... To kłamstwo? Tylko dlatego, że się zmieniłam? - wyszeptała. Spojrzała na niego spod rzęs. - Zostań, nie musisz wyjeżdżać . Będę się trzymać z daleka.

Wong · Wysłany: Czw 20:50, 12 Mar 2009 Temat postu:

- Nic mi wtedy nie powiedziałaś.. co by pomyślał o mnie syn? Co by pomyśleli inni? Gadam bzdury. Przecież to nie ważne, nie? - odchylił lekko głowę do tyłu. - Nie musisz się trzymać ode mnie z daleka, Val.. ym.. Natalie.

Natalie · Wysłany: Czw 20:53, 12 Mar 2009 Temat postu:

- Zostań ze względu na małego. - powiedziała nieco głośniej. - Nie możesz go tak zostawić, sama go nie wychowam.

Garray · Wysłany: Czw 21:00, 12 Mar 2009 Temat postu:

Garo · Gość

Prychnęła gdyż woda naleciała jej do nosa.Podeszła do Garray'ego i minką aniołka niepewnie merdając ogonem.

Garray · Wysłany: Czw 21:07, 12 Mar 2009 Temat postu:

Zerknął na sukę.
-Zaczekaj.-rzucił do Yennefer zatrzymując się w miejscu. Przykucnął, przyglądając się psu z sympatią.

Garo · Gość

Już miała rozciśnienete szczęki ,ale powstrzymała się.Nie myślała że chłopak tak zareaguje.Speszona położyła po sobie uszy.

Garray · Wysłany: Czw 21:14, 12 Mar 2009 Temat postu:

Powoli usiadł na turecku na wilgotnym piasku.
-Nie bój się. Nie zrobię Ci krzywdy.-powiedział przyjaźnie, tonem, jakiego rzadko używał rozmawiając z ludźmi..

Alfa · Wysłany: Czw 21:54, 12 Mar 2009 Temat postu:

Znudzona ciągłym siedzeniem na piachu wstałam, żeby rozprostować kości.-Chyba już będę szła, bo jest tutaj strasznie nudno. Cześć.-powiedziałam i wyszłam z plaży.

Berta · Gość

Wstała i otrzepała się z piachu.
-Ja też się będę zbierać. - mruknęła do siebie i wyszła z plaży.

Tamara · Wysłany: Pią 20:01, 13 Mar 2009 Temat postu:

Odprowadziła psiaki wzrokem, po czym połozyła się na piasku. Patrząc raz to na Jacka, a raz na niebo. xxd

Wong · Wysłany: Sob 23:50, 14 Mar 2009 Temat postu: