Zachód Słońca

Connie

Wzruszyła ramionami.
- jest moim przyjacielem, pomaga mi w różnych, przerastających mnie sytuacjach, prawie zawsze jest przy mnie no i świetnie całuje. - odpowiedziała, uśmiechając się łobuzersko. Oparła się dłońmi o piasek, spoglądając na chłopaka.

Pointa · Gość

Przytróchtała na plażę.Stanęła na brzegu morza wpatrując się chwilę w zachód słońca,jej sierść lekko unosiła się pod wpływem wiatru.Przymknęła oczy i rozkoszowała się tą chwilą.

Richard · Gość

Wyszczerzył się - No to ciekawy przyjaciel - powiedział patrząc w horyzont. - No to idź do niego, skoro... no... W każdym razie ja już nie będę wam przeszkadzał w kontaktach damsko-męskich. - powiedział wstając i otrzepując się. Na jego twarzy nie było już ani uśmiechu, ani złości... po prostu nic. A co mu tak zależy?

Pointa · Gość

Napiła się słodkiej wody,odeszła kawałek,polizała porozumiewawczo Richarda po ręce,spojrzała mu w oczy,chodź nie wiedziała o co chodzi,jej oczy mówiły.
-wszystko będzie dobrze.
Po czym odbiegła lekko szturchając chłopaka.

Connie

- nie przeszkadzasz. - zaprotestowała szybko, zdziwiona. Uniosła jedną brew, spoglądając na chłopaka. - na prawdę. - dodała, jakby wiedząc, że ma go o tym zapewnić. Po chwili jednak wzruszyła tylko ramionami, wbijając wzrok w morze.

Richard · Gość

Uśmiechając się nieznacznie do Con, powoli odchodził zmierzając za suką. Szedł szurając nogami, w butach miał pełno piasku. On wiedział, że dziewczyna chciałaby pogadać z Charlesem, więc wolał zostawić ich samych.

Pointa · Gość

Spostrzegła że Richard idzie tą samą trasą,zawróciła i szła obok niego dotrzymując mu towarzystwa.

Connie

- Yhm. Do zobaczenia! - krzyknęła za nim, uśmiechając się nieznacznie. Westchnęła cicho, pod nosem, wbijając jeszcze przez chwilę wzrok w horyzont. Dzień zmierzał ku końcowi. Dziewczyna podniosła się i powędrowała do Charlesa, po chwili opadając, niczym zmęczony wędrownik, na piasek. Położyła głowę na kolanach chłopaka, nucąc pewną, znaną mu melodię.

Charles

Założył jej kosmyk niesfornych włosów za ucho.- I jak sie rozmawiało?- zapytał, po jakimś czasie, usmiechając się chytrze.

Richard · Gość

Co, mała... - zwrócił się do psa. - Może poszłabyś ze mną do parku..? - spytał kierując się do tego kochanego, Nowego Parku.

Pointa · Gość

Szczeknęła raźnie i poszła za nim.

Connie

- dobrze. - skinęła nieznacznie głową, uśmiechając się. Przymknęła delikatnie oczy, dalej nucąc melodię. Ziewnęła cicho. Chwilę potem uniosła powieki i wyszczerzyła się. - zazdrosny ? - zapytała, chichocząc.

Charles

- Ja? No coś Ty ..- wyszczerzył się.- Jak mam być zazdrosny, to muszę mieć jakiś powód..- dodał po chwili, tłumiąc ziewnięcie.

Berta · Gość

Weszła na plaże wesoła. W końcu była radosną suczką. Zniżyła pysk i zaczęła obwąchiwać wszystko co znajdowało się na plaży.

Connie

- yhm. - skinęła głową, zaczesując dłonią kosmyk włosów. Uśmiechnęła się, podpierając łokciami.