Zachód Słońca

Angela · Wysłany: Sob 16:45, 28 Mar 2009 Temat postu:

Zająkneła się po czym spojrzała na niego zakłopotana - Nie wiem co mu jest. Dopiero co się łasił - uśmiechnęła się jakby próbując rozładować sytuację

Malkolm · Wysłany: Sob 16:48, 28 Mar 2009 Temat postu:

no fajnie. A teraz możesz mi wreszcie powiedziać? - spytał i się spojrzał na nią.

Tamara · Wysłany: Sob 22:36, 28 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała jeszcze raz na nich, uśmiechnęła się pod nosem. Po chwili wstała, wycierając mokre palce o spodnie. Odwróciła się na pięcie i wolnym krokiem szła w stronę domu.

James

Chłopak przyszedł z dziewczyną na plażę. Rozejrzał się po plaży. Słońce raziło go w oczy. Wyjął z kieszeni okulary które następnie założył.

Mersedes

Fajnie wyglądasz - powiedziała i się uśmiechnęła. Po chwili wzięła od chłopaka okulary i założyła je - i jak wyglądam? - spytała i się zaśmiała

James

- Pasują do ciebie. - wyszczerzył się. Wziął do ręki garść piachu i zaczął posypywać nią ziemię xd.

Mersedes

Stojąc tak na piasku z okularami wpatrywała się w chłopaka. On sam nie mógł tego wiedzieć bo miała na sobie okulary, niee?xd - idziemy czy siadamy? A może stoimy? - zaśmiała się i zdjęła okularły zakładając je mu na głowę

James

- Siadamy. - zaśmiał się i zmierzał ku brzegu wody.

Mersedes

Poszła za nim i jak już była obok wody usiadła. Uśmiechnęła się do neigo i spojrzała na zachód

Kiara

Ociężale weszła. Wiedziała że to się stanie.
Złapał ją bardzo mocny skurcz i padła na ziemię w bólach. Zaczął się poród. Zawyła cichutko.

Mersedes

Dziewczyna weszła spokojnym krokiem gdy zobaczyła suczke, która leżała. Podbiegła do niej i padła na kolana - Boże co ci jest?! - spytała chociaż wiedziała, że nie zrozumie xd. Patrzyła się na nią. Może się biedna Abi domyśli

Kiara

Skurcz dopadł ją znowu. Położyła jej łapę na ramieniu. Poród trwał i zaczęło się coś pojawiać. Skomliła do niej cicho, prawie niesłyszalnie.

Mersedes

Ty rodzisz! - wreszcie sobie to uświadomiła. Spojrzała na nią - przyj! - krzyczała głaszcząc ją.

Kiara

Jedno młode(Aura) wyszło. Odwróciła się i zaczęła je powoli lizać. Poczuła znowu. Drugie - bez problemu również (Nana). Z trzecim musiała się trochę namęczyć (Marley). Czwarte (Kiana) poszło szybko.
Kiara wzięła dech. Minęło już parę godzin a dziewczyna wciąż była przy niej. Położyła jej głowę na kolanach gdy znowu. Piąte szczenię (Szayba), wyszło w męczarniach. Kiarze zaczynało brakować sił a szczeniąt jeszcze było. Szóste (Marcel), powoli ale jakoś się udało. Siódme (Kiana) była ostatnia i chyba najbardziej wymęczone.

Mersedes

No to chyba wszystkie już - powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy. Pogłaskała ją po brzuchu i spojrzała na młode