Zachód Słońca

Marcel

Szczeniak jął pełznąć przez piasek ku sutkom matki. Był zmęczony, poza tym ciężko mu się oddychało, czuł jak drobny piach lepi mu się do noska i myszczka. Popiskiwał cicho, westchnął i podjął wędrówkę do źródła pokarmu.

Aura

/ Dzięki Ci, o Kiaro, że jestem najstarsza.! xD /

Suczka powoli odnalazła zapach matki, szczeniąt i mleka. Powoli przysuwała się do sutka, jednak piasek jej przeszkadzał. Po kilku minutach męczarni odnalazła sutek i zaczęła pić mleko.

Nana · Gość

Zatopiła się w piasku, przewierając łapkami. Była cała z piachu, jednak chwilę potem przyssała się do sutka matki. Wypijała łapczywie mleko, jakby w obawie, że jej nie starczy xD

Aura

Odsunęła pysk do sutka matki. Wyczuła nowy zapach - ach tak, to siostra !

Nana · Gość

Pisnęła, skończyła jeść. Spojrzała swymi malutkimi oczkami na Aurę, uśmiechając się potulnie i wtuliła się w matkę, ciągnąc ją za ogon.

Aura

Aura przekręciła się na bok i zaczęła gryźć uszy Nany.

Nana · Gość

Przestała męczyć mamuśkę. Próbowała wyrwać swoje ucho z zębów Aury, jednak udało jej się tylko dorwać do łapki siostry. Zaczęła ją delikatnie gryźć.

Kiara

Polizała obojga po uszach, również Marcela. Złapała Nanę i Aurę i dała je między przednie łapy, tak samo Marcela. Polizała go między uszyma.

Nana · Gość

Wystraszona nagłym przeniesieniem, rozglądnęła się. Miała nad sobą pysk mamy, zaczęła się na niego wspinać.

Kim

Przyszła z Jamesem. Usmiechnęla się do chłopaka, idąc powoli wzdluż brzegu morza. Co chwila woda oblewała jej buty.

James

Szedł z Kim wzdłuż brzegu. Chłopak co chwilę spoglądał na taflę wody, w której odbijał się księżyc. Pełnia... Pomyślał wpatrując się nadal w to samo miejsce.

Kim

Kątem oka obserwowała chłopaka, lecz większą uwagę przybiła w morze. Usmiechnęła się sama do siebie.

James

Wziął w rękę garść piasku, który rozsypywał idąc dalej. Spojrzał na dziewczynę. Uśmiechnął się do niej kątem ust.

Kim

- Jak ja nie lubię ciszy.- odparla, cicho chichocząc. Szła dorównując chłopakowi kroku, szurając przy tym butami o piasek.

James

- Mhm. To o czym porozmawiamy. - zapytał lekko szczerząc się. Włożył ręce do kieszeni.