Zachód Słońca

Mishelle

Faajnie, ale mnie nie puszczaj w wodzie ! - wrzasnęła. Spojrzała na wodę. Wiesz co..? - zapytała.

Brayan

Puszcze Cię bo tak mi się podoba...i chce Twoją czapke. - powiedział wchodząc głębiej. - I nie wiem co ale jak znam życie to mnie za chwile oświecisz. - dodał szczerząc sie.

Mishelle

Spojrzała na fale. Zagryzła dolną wargę. Woda jeszcze była zimna.Wiesz że będziesz miał mokre spodnie.? A ja mojej czapki nie dam!

Brayan

Jakoś przeżyje mokre spodnie. - powiedział idąc dalej. - Naucze Cię pływać więc nie umrzesz. - dodał śmiejac się.

Mishelle

Spojrzała na jego nogi. Ale ja umiem pływać! Pieskiem! - krzyknęła i zanużyła rękę w wodzie. A poza tym jest zimna woda - powiedziała spokojnie.

Brayan

Utoniesz jak piesek. - powiedział idąc jeszcze głębiej. Już był na poziomie swojego pasa więc woda dotykała już dziewczyne.

Mishelle

A powiedzieli że Max umarł ze starości..! - powiedziała udając załamaną. Wiesz że mam już mokry tyłek? - zapytała patrząc na wodę.

Brayan

Wiem. Czuje. - powiedział śmiejąc się. Poszedł jeszcze na głębszą wode. - To co? Puszczam Cię. - wyszczerzył się.

Mishelle

Walnęła go w łab. Czapki i tak nie dostaniesz - powiedziała cwanie. Była przygotowana na zimną wodę, mokre ubranie i ciało.

Brayan

Oj dostane. - powiedział idąc jeszcze głębiej. Lekką ją puścił ale nada opierała się o jego ręce.

Mishelle

Nie - powiedziała i pokazała mu język. Spojrzała na dół i zagryzła wargę. Złapała się go mocniej.

Brayan

Napewno mi ją dasz. Przecież się przyjaźnimy, nie? - zadał pytanie przybierając słodką minkę xd

Mishelle

Może i, ale mojej czapki nie dam - powiedziała patrząc na niego. Poza tym, nie rób takich min, bo nie do twarzy Ci z nimi - dodała pakazując język.

Brayan

Wiem, że mi nie pasują ale musiałem to zrobić. - zaśmiał się. - A czapke napewno dasz. Jak już nic nie będziesz czuć to nie będziesz mogła mi jej zabrać. - dodał szczerząc się.

Mishelle

Phi - powiedziała odwracając głowę w inną stronę. Foch... na 5 minut - dodała patrząc na wodę.