Zachód Słońca

Brayan

5 minut powiadasz... - mruknął. - W 5 minut moge Cię do wody wrzucić i utopić. - stwierdził po chwili.

Mishelle

W 5 minut mogę umrzeć, zmartwychwstać i zemścić się na Tobie - powiedziała po ok 5 minutach dalej nie odwracając głowy.

Brayan

Ale tego nie zrobisz bo jestem bardzo przystojnym mężczyzną, a Ty zakochałaś się we mnie od pierwszego wejrzenia. - powiedział patrząc na nią.

Mishelle

Zaczęła się śmiać. Zabawny jesteś - powiedziała dalej się śmiejąc. Skąd niby taki pomysł?! - zapytała powstrzymując śmiech.

Brayan

Tak jakoś. - zaśmiał się. - To dajesz. Zabije Cię i zobaczymy czy zmartwychswtaniesz. - powiedział szczerząc sie.

Mishelle

Chciałbyś - powiedziała patrząc na niego. Możesz w końcu mnie póścić? Niewygodnie mi

Brayan

Ok. Jak chcesz. - powiedział puszczając ją. - To teraz płyń, to znaczy naucz sie pływać. - dodał.

Mishelle

Oczywiście musiała upaść na tyłek. Szybko wstała i stanęła na brzegu. Idioto! - zaczęła się drzeć. Oczywiście to nie było na serio.

Gabrielle

Usiadła na ciepłym piasku zwracając swoją twarz ku słońcu. Powoli uświadamiała sobie że kocha tego niewydarzonego chłopca imieniem Jacob...

Jacob

Przywlókł się na plaże, z rękoma schowanymi w kieszeniach spodni. Podszedł cicho i bezszelestnie do dziewczyny, po czym zakrył rękoma jej oczy. -Zgadnij kto - wyszeptał jej cicho do ucha, szczerząc sie przy tym.

Gabrielle

Zdziwiła się, ale naprawdę nie wiedziała kto to. Zdjeła ręce tajemniczeko ktosia ze swojej twarzy i zobaczyła Jake'a. Ich nosy się dotykały, dlatego szybko się wycofała.
- Hej. - powiedziała z uśmieszkiem. Chciała zapomniec o tym co było wczoraj.

Jacob

-Co tam - spytał opierając głowę na jej ramieniu. Uśmiechnął się szelmowsko, wpatrując się jak zwykle w dziewczynę.

Gabrielle

Uśmiechnęła się promiennie wracając do opalania. Niesforne kosmyki włosów zakrywały jej twarz, ale jej to nie przeszkadzał. Czuła się piękna i doceniana. A chłopak na którym jej zależało leżał obok.

Jacob

-Opalasz się? Phi - powiedział udając urażonego i odskoczył od dziewczyny, siadając za nią parę kroków, po turecku.

Gabrielle

- A co mam robić ? Zwykle nie jesteś bardzo rozmowny i milczysz. - powiedziała podchodząc do niego i siadając blisko. Żeby się nie czuł odtrącony, oczywiście 8D