|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mishelle
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:10, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
O, tak jak kiedyś na obozie konnym - przypomniało jej się. Dobrze, ok. Ale później nie narzekaj. Trudno mi cokolwiek wybić z głowy - powiedziała i uśmiechnęła się cwano.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Brayan
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:14, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Okej. Jak dla mnie to może być. Chociaż sam nie będę w tak wielkim domu. - zaśmiał się. Po chwili byli już na skraju plaży.
{Dom Braya xd}
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:23, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Chłopak uśmiechnął się, czując piasek pod nogami. Wyszczerzył się lekko, odwracając ku dziewczynie.
- jesteśmy. - stwierdził z nikłym uśmiechem. Jesse rozejrzał się ciekawie po plaży. Nikogo nie ma? O tej porze? Dziwne. Skrzywił się bez większego powodu i wbił wzrok w horyzont. Przeszedł jeszcze parę kroków, po czym usiadł na piasku. Podciągnął kolano pod brodę, ręką oplatając dolną kończynę. Palcem drugiej dłoni zaczął wodzić na małych drobinkach, kreśląc niezidentyfikowane kształty. Po paru chwilach przeniósł wzrok na morze. Uśmiechnął się łagodnie.
- podoba się? - zapytał miękko, zerkając teraz na dziewczynę. Barwa jego oczu zmieniła się z brązowego na bursztynowy. Może była to gra świateł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelie
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:32, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zachwycona dziewczyna popatrzyła na morze. Było inne niż to we Francji, zresztą mieszkała daleko od jakichkolwiek większych akwenów wodnych. Opadła z zadowoleniem na ciepły piasek, po czym ułożyła się wygodnie na brzuchu, opierając się na łokciach.
Zamknęła oczy, wsłuchując się w szum morskich fal, czuła drobinki rozpryskiwanej wody na swojej skórze. To morze było zdecydowanie inne. Nie umiała tylko określić, dlaczego.
Jak można się domyślić, całkowicie oddała się rozmyślaniom nad dręczącymi ją sprawami. Cóż, chyba nie było to dziwne, tym bardziej, że miała ku temu powody.
- Jest świetne. - odpowiedziała po dłuższej chwili, nie otwierając oczu. Wzięła głęboki wdech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:36, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- wiem. - mruknął, dalej spoglądając na dziewczynę. Była zachwycona. Lekkie rumieńce i błyszczące oczy. Tak jak w parku. Skrzywił się. Przecież nie było tam morza. Jesse uniósł wargi i położył się koło dziewczyny, tyle że na plecach. Wciągnął powietrze. Czuł majaczącą się w nim morską bryzę. Uśmiechnął się zadowolony, uwielbiał ten klimat.
Przeniósł nieco rozbawiony wzrok na niebo. Słońce zachodziło, więc i to nie było już niebieskie. Kolory teraz mieszały się, niczym na palecie farb. Czerwony, różowy, fioletowy... Chłopak wyliczał w myślach kolory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelie
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:40, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Geneviève otworzyła oczy, patrzyła przez dłuższą chwilę na blondyna. Dostrzegła grymas na jego twarzy. Zastanawiała się, o co chodzi. Nie pasuje mu jej towarzystwo, a może odpowiedź?
- Coś nie tak? - zapytała ostrożnie. Była ciekawa, co by odpowiedziała, gdyby i on zadał to pytanie zaraz potem. Nie, tego nie wiedziała, zapewne mruknęłaby coś głupiego, jak zwykle.
Ponownie przeniosła wzrok na morze, tym razem zerknęła też na zachodzące słońce. Obserwowała niezwykłe barwy nieba, miała wrażenie, że gdzieś tam widzi jeden kolor, który nigdy nie został nazwany, kolor, który był wynikiem nakładania się na siebie różnorodnych barw.
Westchnęła, mrużąc powieki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:50, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Przeniósł zdziwiony wzrok na dziewczynę. Czy ona musiała wszystko widzieć? Pokręcił przecząco głową.
- jest... ok. - mruknął najprościej jak się dało, nie zbierając się na nic więcej. No bo co jej miał powiedzieć? Przewrócił oczami, podciągając lekko nogi, ręce skrzyżował pod głową. Czuł jak fale wody lekko muskają jego włosy, jednak to nie przekonało go, aby przesunąć się do tyłu. Ba. Uśmiechnął się. Taki dotyk mile łechtał jego skórę. Kątem oka nadal spoglądał na niebo. Jesse również zauważył kolor, który nie pasował do innych pozostałych. Chciał pokazać go Genevieve, ale jak miał to ująć? Spójrz na ten kolor? Zachichotał pod nosem i wyjął komórkę, ustawił ją jednak pod tym kątem, aby dziewczyna nie widziała, co pisze, ale aby nie wyglądało to tak, że ukrywa to przed nią.
And then you came
Like an angel in the sky
Saved me from the pain
Of bein lonely for the rest of my life.
Even so beautiful the sky can not compare with you.
Lovely, look up.
Odstęp? 10 min. Wysłane. Chłopak westchnął i schował komórkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelie
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:06, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnęła głową, dziękując w duchu, że nie zapytał o to samo. Nie wiedziała, jak ująć to, co czuła. To było co najmniej dziwne. Nienormalne, jak już ustaliła. Tylko że nie miała wpływu na to wszystko, to działo się samo, samo z siebie.
Przewróciła się na plecy, zamykając oczy. Zgięła nogi w kolanach, opierając je na piasku, i dalej słuchała szumu fal. Usłyszała stukanie w klawisze od komórki. Tak, zupełnie normalne, sms.
Siedziała i rozmyślała. Minęła minuta, może dwie... Straciła poczucie czasu. W końcu otworzyła oczy. Słońce już prawie schowało się za horyzontem, niedługo pewnie będzie już ciemno.
Dzwonek. Kolejna wiadomość. Wyciągnęła telefon i przeczytała jej treść. Jedno było pewne: nie wiedziała, kto to. Znała tutaj dopiero jedną osobę, ale przecież... To niemożliwe, nie wierzyła w to.
Zdenerwowała się na samą siebie, że dopuszcza do siebie takie myśli. Dopiero co pisał do kogoś, zapewne swojej... dziewczyny? Jeśli ją miał, pewnie tak. Prawie nic o nim nie wiedziała.
Absurdalne.
W końcu zdecydowała dowiedzieć się, kim jest ta osoba. Była przekonana, że to pomyłka. Dłuższą chwilę myślała nad treścią wiadomości, w końcu napisała zwyczajnie, normalnie. Trzeba przyznać, że kimkolwiek była ta osoba, umiała wszystko nieźle ująć. Brunetka doszła do wniosku, że chciałaby, by kiedyś ktoś napisał tak do niej. O niej.
Chyba za dużo romansów się czytało, zganiła się w myślach. Wystukała szybko wiadomość. Nie była rewelacyjna, zawierała tylko parę słów, najprostszych, jakie umiała znaleźć.
Sorry, I think that you have a wrong number.
Spojrzała na swoją wiadomość. Nie, nie wysiliła się. Westchnęła. Nie umiała nic innego napisać, zresztą... Po co? I tak pewnie nie znała tej osoby.
Wysłała wiadomość. Czekała, ciekawa, czy dostanie odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:16, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- chłopak? - zapytał niemal ironicznie, przenosząc spojrzenie na dziewczynę. O tak, umiał grać. I to nieźle. Westchnął, wyjmując komórkę. Zaczął stukać w ekran telefonu, jakby zastanawiając się, co odpisać.
Just so you know
This feeling’s taken control of me
And I can’t help it, I won’t sit around
I can’t let him win now
Thought you should know
I’ve tried my best to let go of you
But I don’t want to
I just gotta say it all before I go
Just so you know.
Number? This is good. You will learn everything in its time, lovely.
Uśmiechnął się pod nosem, tym razem nie ustawiając godziny. I tak nie uwierzy. Spojrzał kątem oka na dziewczynę.
- Co Ci tam pisze? - zapytał ciekawsko, przysuwając się bliżej Gen. Wyjął jej z dłoni komórkę i przeczytał sms'a.
- hohohoho, lovely. - zachichotał, oddając telefon dziewczynie. Uśmiechnął się ironicznie, prostując nogi. Lovely, lovely... to słowo krążyło mu w głowie. Na jego czole pojawiła się mała zmarszczka. Skąd je znał? Spojrzał przelotnie na niebo. Tak, robiło się szare. Gdzieniegdzie majaczyły się jeszcze słabe kolory, które jako tako przyciągały uwagę Jessego. Wiedział jednak, że jutro będzie tak samo. Jutro, pojutrze, za tydzień. Zawsze tak było. Przygryzł wargę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelie
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:28, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna spojrzała na chłopaka z... ze złością? Może tak najlepiej to nazwać. Uważa, że może wyrywać jej telefon z dłoni? Pff. Chyba za dużo mu się wydaje, nie ma jeszcze tak dobrze.
Zwróciła uwagę na to, że w momencie, gdy Jesse odłożył telefon, przyszła kolejna wiadomość. Pewnie zbieg okoliczności, bywa.
Odczytała kolejnago sms-a. Dziwne. Nie pamiętała, by komukolwiek podawała swój numer, to chyba naprawdę przypadek. Widać gość jest tak zakochany, że nie potrafi rozróżnić osób, do których pisze.
Tak, była pewna, że to facet. Coś jej tak mówiło. Zazwyczaj jej przeczucia się sprawdzały, z małymi wyjątkami.
Naprędce wystukała kolejną wiadomość, nie mniej beznadziejną. Miała teraz głowę zajętą czym innym, nie myślała o tym, co pisze do kogoś, kto - według niej - najzwyczajniej w świecie nie chce uwierzyć, że pomylił numery. Pewnie po prostu nie ma jak zdobyć właściwego numeru i woli się łudzić, że ten jest dobry.
I'm sure you have a wrong number.
Be lucky in love.
Po krótkim namyśle dodała podpis, by facet wiedział już, że pisze do nie tej osoby, tak myślała.
Geneviève Blanc.
Tak, to było dobre. Teraz będzie już wiedział, że nie o nią chodzi. Przestudiowała treść wiadomości i zaraz potem wysłała ją bez żadnych ceregieli. Schowała telefon do kieszeni, wkładając za nim rękę.
Mimo wszystko pewne obrazy, które tak łatwo było jej zobaczyć w wyobraźni, nie odstępowały od niej na krok, jakby chciała zadowolić dziewczynę na tyle, by była w stanie odejść, gdy będzie już ciemno.
Właśnie, ciemno. Cholera, ciemno już prawie było. Tak więc już za chwilę każde pójdzie w swoją stronę. I na tym jednym spotkaniu pewnie zakończy się cała znajomość.
Jak przechodnie mijani na ulicy, interesujemy się nimi, ale zaraz zapominamy.
Nie, to akurat nie było to. Nie.
Geneviève nie zapomni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amelie dnia Śro 12:38, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:35, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Przeniósł rozbawiony wzrok na dziewczynę. Jemu, w przeciwieństwie do niej, wcale nie przeszkadzało, że jest już ciemno. Ba. Uwielbiał taką porę. Wyjął komórkę, kiedy poczuł jej wibrowanie. Uśmiechnął się pod nosem.
It’s getting hard to be around you
There’s so much I can’t say
Do you want me to hide the feelings
And look the other way?
Wysłane. Chłopak przygryzł wewnętrzną część policzka, myśląc intensywnie. Położył komórkę na piasku. Od tak. Uśmiechnął się, kładąc. Przymknął oczy. Lekki wiatr drażnił jego skórę, jednak Jesse zachowywał się, jakby mu to nie przeszkadzało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jesse dnia Śro 12:36, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelie
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:46, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Tym razem już po dwóch sekundach odczytywała kolejną wiadomość. Zerknęła w bok, na blondyna. Odłożył komórkę. Mogłaby coś sprawdzić, może wysłać iadomość i zaobserwować, czy to ten numer?
Sama nie wiedziała, czy chce znać prawdę. Postanowiła jednak, że chyba tak będzie lepiej, nawet jeśli.
Wysłała tym razem pewien cytat z piosenki. Tak po prostu, przekona się, kto to.
I was blind - couldn't see
What was here in me
I was blind - insecure
Felt like the road was way too long.
Tak, całkiem ładny tekst. Ujdzie, w każdym razie. Wysłała. Zerknęła dyskretnie w bok. Tak, słychać i czuć, że to jego komórka wibruje. Nie, to zbieg okoliczności. Nie uwierzyłaby w takie rzeczy.
Odłożyła telefon. Ciekawe, czy domyśli się, że zapożyczyła tekst z jakiejś piosenki, nie ułożyła tego sama. Ciekawa była też, kim jest ten tajemniczy facet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:53, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się, patrząc na komórkę. Swoją komórkę. Domyśliła się?
Jesse przesunął telefon ku dziewczynie. Wiedział, od kogo był sms i co zawierał.
- nie chcesz sprawdzić? - zapytał cicho, niemal to wyszeptał. Przełknął ślinę, jednak był wyluzowany. Tak, spokojny i wyluzowany. Takie miał sprawiać wrażenie. Oblizał spierzchnięte wargi i położył się na piasku. Rzucił krótkie spojrzenie Gen, łagodne jak na niego. Bez emocji? Nie, było ich tam dużo. Może za dużo?
Jesse przeniósł wzrok na niebo, które teraz zrobiło się... czarne? Skinął głową w myślach. Tak, to dobre określenie. Na nim połyskiwało parę gwiazd. Były inne niż kiedykolwiek. A może to tylko takie... złudzenie? Trudno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelie
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:00, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- I tak w to nie uwierzę. - odparła równie cicho, jeśli nie ciszej. Fakt, wcześniej dostała już kilka podobnych wiadomości. Ale co z tego? Nie znaczyło to, że zamierza wierzyć.
Jaj wargi drgnęły w drwiącym uśmiechu. Doszła do wniosku, że Jesse po prostu stroi sobie z niej żarty. Nie wiedziała jedynie, dlaczego. Może już zauważył? Tak, pewnie tak.
Przeniosła wzrok na morze, poważniejąc nagle. A jeśli...? Nie, czym predzej odrzuciła od siebie tę myśl. Czyżby wyglądała na tak naiwną?
Postatnowiła już o tym nie myśleć, nie bardzo miała ochotę na zagłębianie się w tego typu sprawy. Ostatnio była nastawiona na milczenie i jakby otępienie, wszystko robiła z przymusu i dopiero przyzwyczajała się do zupełnej zmiany. Odkąd się poznali, nie dalej jak parę godzin temu, zdawało jej się, że może przenosić góry, a wszelkie zmartwienia zmalały.
Tak jej się zdawało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 1691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:06, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Chłopak też nagle spoważniał. A gdyby... jeśli dziewczyna pomyślała, że on robi sobie z niej żarty... przecież to będzie gorzej niż źle.
Jesse przeniósł niemal przestraszony wzrok na Genevieve.
- Do you want me to hide the feelings, and look the other way? - zacytował tekst piosenki i tym samym ostatniego SMS'a, przymykając oczy. No tak. Na pewno pomyślała sobie, że to żart. Chłopak teraz chciał sobie walnąć czymś w głowę, albo głową o coś. Mógł sobie w nią strzelić, no tak.
- przepraszam. - mruknął jedynie cicho, łapiąc za komórkę. Przez chwilę zastanawiał się. Włączył jednak wiadomość. Na ekranie pojawiły się słowa napisane przez dziewczynę. Trzymał telefon dostatecznie długo. Na tyle, aby ta mogła zobaczyć, co było na wyświetlaczu. Chwilę potem wstał i ruszył brzegiem plaży, powoli, w stronę domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|