Zachód Słońca

Marika · Gość

Marika szła z dłońmi schowanymi w kieszeniach u szarych rurek. Jak zwykle nie ubrała się nie zwracając uwagi na pogodę. Teraz więc szurała czerwonymi trampkami po mokrym piasku trzęsąc się z zimna. Jej wzrok zatrzymał się na skałach do których planowała dojść i przysiąść, jednak najwyraźniej ktoś był szybszy. Rzuciła pod nosem kilka przekleństw, nie zbaczając z brzegu. Po chwili doszła już do Jessego.
-To miało być moje miejsce - mruknęła niczym niezadowolone dziecko. Wiatr rozwiewał jej włosy, a dziewczyna nie odważyła się założyć na głowę kaptura. Wystarczająco miała już zmarznięte dłonie.

Jesse

Wzruszył ramionami.
- teraz jest moje. - powiedział spoglądając na dziewczynę. Przejechał, a raczej próbował przejechać dłońmi po włosach, ale żel skutecznie mu to uniemożliwiał. Schował więc ręce do kieszeni, dalej patrząc na Marikę. Zeskoczył w końcu ze skałek, tym samym puszczając dziewczynę. - siadaj. - rzucił, widząc, że dziewczyna cała się trzęsie.Usiadł na piachu i opierając się plecami o skały.

Marika · Gość

Przysiadła na skale jak gdyby nigdy nic. Podciągnęła kolana pod brodę i spojrzała na chłopaka, niezbyt dyskretnie mierząc go błękitnymi oczami.
-Marika- odpowiedziała po dłuższej chwili ciszy, dmuchając w grzywkę, która znów opadła jej na oczy przez wiatr, który ciągnął od morza. Po jakiego grzyba tu przyszła, skoro na plaży jest jeszcze zimniej?

Jesse

- Jesse. - przedstawił się krótko, patrząc w morze. Złapał odrobinę piasku i przesypywał to z jednej ręki, do drugiej.

Marika · Gość

Ziarenka które chłopak przesypywał rozwiane przez wiatr zdzieliły Marikę po twarzy. Burknęła coś pod nosem i owinęła rękoma nogi, układając na kolanach brodę.
-Miło - rzuciła gorzko, nie zaszczycając tym razem chłopaka wzrokiem, jej jasne oczy błądziły po wzburzonym morzu.

Jesse

Wyrzucił piasek, który zmieszał się z pozostałym. Usiadł po turecku, zawiązując sznurki od kaptura. Bezradnie spoglądał na piasek, nie wiedząc o czym mówić z dziewczyną. Z chłopakiem, jasne, z Samirą też, ale z dziewczyną ?
- długo tu mieszkasz ? - zapytał po chwili milczenia, wiedząc, że taka cisza jest dość niezręczna.

Marika · Gość

-A jak myślisz? - zapytała obojętnie zerkając na niego kątem oka. Zaszczękała zębami i zmrużyła powieki. Naciągnęła na głowę kaptur białej bluzy i szybko schowała dłonie do kieszeni u spodni. Oblizała wargi, jeszcze trochę a usta jej znając życie popękają.

Jesse

Wzruszył ramionami, odwracając się do dziewczyny.
- a skąd mam wiedzieć, pewnie krótko, bo Cię nie widziałem, aż do teraz, chyba, że tak skutecznie się ukrywasz. - odrzekł, patrząc na nią.
- chcesz kurtkę ? - zapytał po chwili, grzebiąc w kieszeniach.

Marika · Gość

Spojrzała na niego unosząc jedną brew. Z całą pewnością nic od niego nie chciała, a już z pewnością nie jego kurtkę, która znając życie capiła potem zmieszanym z zapachem wody kolońskiej. Pokręciła przecząco głową.
-Tak, starałam się ukrywać w śmietniku ale w końcu trzeba było z niego wyjść - rzuciła sarkastycznie.

Jesse

Kiwnął głową, patrząc na nią piwnymi oczami. Spokój, wściekłość ? Nic nie dało się z nich odczytać, może to i nawet lepiej. Mimo wszystko, Jesse doskonale, przynajmniej teraz, umiał opanować swoje emocje, chociaż ta sytuacja, była jedną z kilku w ostatnim czasie. Ale dobrze chociaż i tyle, nie ?
Chłopak rzucił jej jeszcze krótkie spojrzenie, a po chwili znów wpatrywał się, już w nie tak spokojne fale. Poprawił sobie kaptur, dalej trzymając dłonie w kieszeniach.

Marika · Gość

Wyciągnęła z kieszeni bluzy paczkę L&M'ów mrucząc coś pod nosem, za pewne klnąc na ta pogodę. Wyciągnęła ostatniego papierosa, a pusty 'kartonik' wyrzuciła na piach u stóp skałek na których siedziała. Spojrzała na chłopaka.
-A ty? - kiedyś przecież musiała się do niego odezwać.

Jesse

- dosyć. - rzucił krótko, zakładając o dziwo, świeżą kurtkę. Samira... pomyślał i pobłogosławił ją w duchu. Fale zaczęły się uspokajać, ale słońce zaczęło już zachodzić. Pogrzebał chwilę w kieszeni kurtki, szukając paczki. Znalazł ją, ale w środku był tylko jeden papieros. Wciągnął powietrze i poznał zapach tytoniu, więc wyjął fajkę i zapalił. Zaciągnął, zadzierając głowę do góry, robiąc jednocześnie, kółka. Sprawiało mu to wielką frajdę, gdyż dawno tego nie robił.

Marika · Gość

Grzebiąc w kieszeniach bluzy papieros spadł na piach. Z ust dziewczyny wyrwało się krótkie - cholera. Bez namysłu zsunęła się ze skałki i jakże to bywało po protu nadepnęła na fajkę. Nie mogła uwierzyć, że jest aż tak skończoną kretynką. Spojrzała kątem oka na chłopaka. Czy zauważył co zrobiła? Miała wielką nadzieję, że nie. Zakryła więc papierosa piachem i przestąpiła z nogi na nogę, trąc rękoma, żeby rozgrzać zmarznięte palce.

Jesse

Spojrzał na dziewczynę.
- wypadł Ci, ale mniejsza z tym. - powiedział, patrząc na trzęsącą się Marikę. - na pewno jej nie chcesz ? - zapytał ponownie, na wszelki wypadek, wpatrując się w nią, piwnymi oczami. Minęła chwila, zanim chłopak postanowił, żeby wstać. Wiatr wiał dość porządnie, ale jemu raczej to nie przeszkadzało, w końcu był "ubezpieczony". Rzucił jeszcze raz krótkie spojrzenie na morze, potem już cały czas patrzył wyczekująco na odpowiedź dziewczyny.
Aż tak go wciągnęła ? A może była to tylko gra ? Kto to wie...

Marika · Gość

Spojrzała na niego, mrużąc powieki. Czy mówiła po chińsku?
-Chyba już mówiłam , że nie? - mruknęła nadzwyczaj gorzko, patrząc mu w te jego piwne oczy. Prychnęła pod nosem. Po chwili Marika po prostu zaczęła nisko podskakiwać, żeby się lekko rozgrzać. xd