Schronisko " Ostatni Azyl "

Saori · Gość

Tak, rzeczywiście. Imię... oryginalne... - powiedziała z uśmiechem, zaczęła ponownie drapać kotkę za uchem. Tym razem nie cofnęła ręki.

Phanaber

- Jeżeli chcesz ją wziąć na próbę, mogę ci na jakiś czas pożyczyć kuwetę i miski ze schroniska.- Powiedziała, uśmiechając się.- Jeżeli zostanie u ciebie dłużej, po prostu mi je oddasz.

Saori · Gość

Zastanowiła się nad słowami dziewczyny. Przecież zawsze mogła kupić nowe, swoje rzeczy. Jeżeliby miała już zabrać kotkę, to nie chciałaby jej oddawać. - Hmm... - zamyśliła się i spojrzała na kotkę. - Chcesz ze mną zostać na stałe, czy nie chcesz iść? - spytała. Nadal drapała ją za uchem.

Cocaine

- Wiesz ... nie wiem. Jeśli chcesz, możesz mnie wziąść. Przynajmniej nie będę musiała łazić do innych ludzi po jedzenie ... - mruknęła dotykająć nosem jej ręku. Oblizała pysk.

Pesadilla

Przyglądała się dziewczynie. Zanurzyła się w rozmyślaniach.

Cocaine

Ziewnęła, przeciągając się leniwie. Wysunęła nieco pazurki, mrużąc oczy. W końcu usiadła i polizała lewą przednią łapę. Po chwili zaczeła nią czyścić pyszczek.

Saori · Gość

Uśmiechnęła się. - Wezmę ją... - powiedziała, zabierając dłoń. Wstała, patrząc na opiekunkę. Uśmiechała się promiennie.

Cocaine

- We ... Weźmiesz ...? - pisnęła niemalże. Na nic innego nie było ją stać, niemalże oniemiała z wrażenia. Może i zaczęłaby skakać po klatce, ale w ostatniej chwili powstrzymała się.

Phanaber

- To dobrze.- Odetchnęła z ulgą. - Nie będzie musiała tu siedzieć.- Uśmiechnęła się.

Saori · Gość

Uśmiechnęła się wyczekująco. Odchrząknęła cicho, zerkając na kotkę. - Mogę? - spytała się jeszcze. Odetchnęła z ulgą widząc, że kocica nie ucieka, nie okazuje jakiejś niechęci. Czekała tylko aż dziewczyna otworzy klatkę i da jej w ręce tą cudowną kotkę.

Cocaine

Mauknęła radośnie.
- Ale wiesz, moze ci być trudno ze mną wytrzymać. Niektórzy sądzą, że mam ADHD ... - zaczęła, ale po chwili zamilkła. Podniosła się z cichym chrupnięciem kości. Oj Coc, już nie te lata? Potrzepała pyskiem odganiając od siebie myśl o własnej starości o.o

Saori · Gość

Spojrzała na kotkę. Potem na dziewczynę. Uśmiechała się, nerwowo mięła róg bluzki. Patrzyła teraz na Cocainę. W jej piękne, duże oczy.

Phanaber

Wybuchnęła śmiechem.
- Spokojnie, to nie zbrodnia.- Uśmiechnęła się do Saori.- Pewnie, że możesz ją wziąć. To nawet wspaniale.- Stwierdziła, po czym schyliła się i otworzyła klatkę. Wyjęła kotkę delikatnie i podała ją Saori.- Proszę, jest twoja.

Saori · Gość

Wyszczerzyła się. Ostrożnie wzięła kotkę na ręce, drapiąc ją za uchem. - Pierwszy raz będę miała kota w domu. Kiedyś miałam psa... - machnęła ręką, z uśmiechem. - Skaranie boskie z nim było... - westchnęła. - Nic nie trzeba podpisywać, płacić...? - spytała, chcąc już opuścić to miejsce.

Phanaber

Wyciągnęła z kieszeni plik kartek [coś jak te pliki recept xd] i wyciągnęła do niej jedną z kartek, wraz z długopisem.
- Imię, nazwisko i imię kota. Dla formalności.- Uśmiechnęła się.