Schronisko "Zwierzęcy Kąt"

Nick · Gość

* Tak, wiem, ale chodzi mi też o to, żeby nie podeszła skuszone pokarmem x3 Dobra, już ok ^^ *

- Nick - powiedział do Chelsea uświadamiając sobie, że się nie przedstawił. - Można by dać jej ciepłego mleka. Wtedy rozgrzeje się od wewnątrz. - ciągnął dalej - Lub też lekko masować ciało i pocierać o bluzę - mówił -, ale ona jest chyba zbyt nieufna i nie da z sobą tego robić - rzekł na koniec, a potem dodał:
- Ciebie pewnie zna dłużej. Możesz spróbować ją rozmasować. To ja idę po mleko - wyszedł do sklepu. Po chwili wrócił z mlekiem. Poszedł do wolontariuszki i poprosił o podgrzanie.

* Ok, załóżmy już, że jest ciepłe. *

Położył miseczkę z płynem przed suczką i odsunął się o krok. - Pij, mała.. Nic Ci nie będzie... - mówił do Violence cicho i kojąco. - Wiesz, jak ona ma na imię? - spytał cicho Chelsea na chwilę odwracając do niej wzrok

Chelsea · Gość

- Chelsea. - Przedstawiła się. Zaczęła delikatnie "masować" suczkę.
- Niestety nie wiem... Zapytaj jakiejś pani ze schroniska.

Violence

*odsunęła się, szybko piła. Po chwili upadła miska i mleko się rozlało. V. była tak głodna i spragniona, że zaczęła zlizywać mleko z piaskiem i je połykać, niejednokrotnie już tak robiła, bo nikt nie dał jej nic do jedzenia.*

| V. ukrywa się i pracownicy schroniska nic o niej nie wiedzą, ale ma starą obrożę, a na zardzewiałej tabliczce - imię, i jeśli zaufa, to pozwoli obejrzeć obróżkę. ;] |

Varelliane

<ukucnęła metr od V. nie robiąc gwałtownych ruchów by nie zrzazić psa patrzyła na nią ciepłym wrokiem>

Violence

*machnęła lekko ogonem. Zobaczyła nową osobę. Z ciekawością próbowała wywęszyć inne zapachy.*

Varelliane

<wciąż patrzyła na sunię po czym wyciągnęła delikatnie rekę w jej kierunku czekając z zniecierpliwieniu reakcji psa>

Chelsea · Gość

Wlała jej jeszcze trochę mleka. Obok położyła kawał mięsa. Obserwowała ruchy suczki.

Nick · Gość

* Chels, skąd wzięłaś to mięso? =) *

Patrzył na suczkę. W jego oczach można było zauwazyć jakby nadzieję. Czekał, może suka podejdzie. Zauważył, że ma obrożę. Pomyślał, że dobrze byłoby zobaczyć, gdzie mieszka, jak ma na imię, ale wiedział, że to niemożliwe, bo Violence nie zna go zbyt dobrze. Ani nikogo innego stąd.

Patrick

Przyszedł rozglądając się za psem dla niego.

Nick · Gość

Spojrzał trochę poirytowany na chłopaka. Nick sam już nie wiedział, czy ma tu zostać, czy odejść. Tyle osób kręciło się tu. Na szczęście suka stała z boku i istniała mała szansa, aby P. ją zauważył. Gdyby podszedł suka pewnie bałaby się obecności tylu osób.

Chelsea · Gość

* Gdybyś czytał wiedziałbyś że przyniosłam ze sobą. *

Violence

*Zjadła mięso, powoli zaczęła podchodzić do ludzi. Była na wyciągnięcie ręki Nick'a.*

Varelliane

Schowała ręke która wcześniej była wyciągnięta do suczki do kieszeni.

Violence

*Usłyszała szelest i cofnęła się do punktu wyjścia. Stała i patrzyła na wszystkich. Jej największe zaufanie wzbudził Nick, ale nie była pewna, co się stanie, gdy podejdzie.*

Varelliane

Odsunąła się krok do tułu.