Schronisko "Zwierzęcy Kąt"

Julie

Wyciągnęła ręka do psa w boksie, miała przy sobie ciastko ułamała kawałek i dała mu.
Spojrzała na resztę psików znajdujących się w schronisku

Kiara

Oblizała się. Z chęcią by podbiegła i zabrała te ciacho ale to było dla Sagiego. Pomachała Linkowi łapą przed oczyma.
- Żyjesz ?

Julie

Zobaczyła że suczka również jest głodna wyciągnęła jeszcze jedno ciastko.
Choć, dla każdego wystarczy powiedziała cicho i wyciągnęła rękę z ciastkiem w stronę suczki

Kiara

Podbiegła do niej i skoczyła wprost przed jej ręką. Upadła tak iż łapy były w górze, łeb pod jej ręką a ciastka... nie było xD Tak Kiara kochała jeść. Zjadła je i wywaliła język.

Julie

Zaśmiała się
Żywiołowy z ciebie psiak powiedziała i pogłaskała ją za uchem
Chcesz jeszcze jedno ciastko ? zapytała radośnie

Sagitarius

Nick · Gość

Przekrzywił głowę. Zastanawiał się, czy suka przyjmie propozycję Jesse'go

Vakana

Przyszła i rozejrzała się. Pierwszy raz była w takim miejscu więc powoli szła rozglądając sie.

Immortal

Kotka przekrzywiła głowę, obserwowała to z dystansem jak dobry spektakl. Ludzie pytający się psa o zgodę ? Składający mu propozycję ? Przerzuciła ogon z lewej na prawą i przyglądała się temu ziantrygowana.

Stinker

Przyszedł, siadł za Immie xD

Vakana

Zobaczyła 2 koty i powoli się do nich skradała myślać ze jej nie zauważa

Immortal

Jej ogon uderzył w metalowy dach boksu, nim to zrobił musnął jednak coś miękkiego jak futro... Kotka zerwała się jak oparzona.
- To ty... ! - wydusiła patrząc na niego jak na ducha. W sercu wezbrała jej radość xddd

Stinker

- Zdziwiona jesteś jakbyś jakiegoś aliena zobaczyła.. xD Tak to ja.. ^.^ - powiedział do znajomej kotki, poczym spojrzał na skradającego się psa, miał za sobą już wiele spotkań z tymi dziwnymi stworzeniami, wiec szczególnie się nie przejął. xD

Julie

Wrzuciła Sagitarius`owi ciastko do bosku. Obejrzała się w bok i zobaczyła piękną sunie Collie
Hej, mała co ty tutaj robisz powiedziała i pogłaskała ją

Marcel

Doberman z dzikim chichotem rzucił się na collie. Chichot owy w uszach postronnych brzmiał jak głuchy warkot,ale Lin wiedział swoje. Pies przewrócił sukę machając ogonem (jakoś się uchował) i bezczelnie przytykając nos do jej nosa.
- Kim jesteś ? - spytał, zapomniał całkowicie o ludziach ze schroniska, zaintrygowany nowym przybyszem xdd