Schronisko "Zwierzęcy Kąt"

Olivia

- Spokojnie.. - powiedziała zabierając rękę.

Lastyen

Suczka usiadła.

Marcel

- A ma pani w domu antyki ? - spytał rozbawiony - Im droższy mebel tym bardziel maltretowany. Poza tym nie lubi pijaków i nie wiedzieć czemu - rzuca się na ludzi, którzy gnębia w jakiś sposób inne zwierzęta. Jednemu facetowi niemal odgryzł tyłek - powiedział powaznie pracownik schroniska. Linael słysząc to wyszczerzył swój psi pysk w niewinnym uśmiechu.

Lastyen

Spojrzała na Linael'a.

Nadine

Zaśmiała się.
-Hmm...Wybrałabym jego. Tzn. gdybym oczywiście mogła-uśmiechnęła się, głaskając psa.

Marcel

Doberman puścił oczko do czarnej suki rozbawiony po czym spojrzał za odjeżdżającym autem morderczym spojrzeniem.
- To schronisko, prosze pani ! - zasmiał się Henek (xDD) nie zauważając spojrzenia Lina. - Trochę ciężko nam będzie bez naszego stróża, ale i stróż zasługuje na dom. - powiedział z uśmiechem i gestem zaprosił ją do kanciapy pracowników. W przeciwieństwie do innych psów Lin miał tam wstęp toteż smycz i obroże założono mu na miejscu.
- Prosze, oto umowa adopcyjna, prosze podpisać tutaj - wskazał owe miejsce i podał długopis. - Nie musi pani opłacać adopcji psa, jednak wszelkie datki są mile widziane. Od pani zależy ile wyłoży pani na nasze schronisko - kontynuuował - za kilka miesięcy ktoś z nas zjawi się, by skontrolować w jakich warunkach żyje pies.

Lastyen

Położyła się na ziemi.

Nadine

/Henek? xDD/
Podpisała umowę adopcyjną. Złożyła datek w wysokości 200 zł.
-Dziękuję bardzo-odezwała się.

Marcel

/Nie miałam pomysłu xdd A jak go miałam nazwać ? genowef ? XDD/
Mężczyzna kucnął przy Linie i pogłaskał go czule po szyi.
- Żegnaj stary, w końcu i na ciebie się ktoś zdecydował - powiedział i otarł policzek, podniósł się, dał smycz kobiecie i pogroził żartobliwie.
- Ostrzegam, że kochamy tu tego wariata - powiedział półżartem - w razie czego bedzie miała pani całe schronisko na karku ! - uśmiechnął się xdd

Nadine

-Zapamiętam-zaśmiała się, biorąc smycz.
-Chodź Linael. Chodź do domu ;p.

Marcel

No to poszedł, co się będzie tak pięknej kobiecie opierał ? XDDD

Nadine

/xDD/
-Do widzenia!-powiedziała i wyszła ;p.

Marcel

- Do widzenia - mruknął mężczyzna i podszedł do Olivi.
- W czym pomóc ?

Shade

Przybiegła do schorniska majac nadzieje, że kogoś pozna...Sama wiedziała, ze trudno w tym świecie jest bez przyjaciół i znajomych więc nie miała innego wyjścia.

Olivia

- Chciałabym wziąść tą sunię. - powiedziała po chwili namysłu do pracownika.