Schronisko "Zwierzęcy Kąt"

Seth

Spojrzał na kobietę, potem na ciastko i ponownie uniósł wzrok patrząc weń intensywnie. Inteligencja błyszczała w jego oczach, poczuł się nieco urażony.
- Eh, człowiecze, czy myślisz, że ja, Obrońca polubię cię za ciastko ? Na litość... - uśmiechnął się nieznacznie kącikami pyska. Ciekaw był co zrobi kobieta. Stał więc nieporuszony, pewny siebie i dumny.

Gabriel

Wstała. Oparła ręce o biodra. Zostawiła tam ciastko, nie chciał teraz, może jak zgłodnieje to weźmie. Odwróciła się na pięcie i poszła szukać psa dla siebie.

Aria.

Seth

Pokręcił z niedowierzaniem głową i ruszył przed siebie ciastko zostawiając. Może jest pies, któremu bardziej ono potrzebne ?
Dziwiła go niecierpliwość ludzi, ich brak czasu dla spraw doczesnych. Szukał... Wciąż szukał od tak wielu lat i nadal nie znalazł. Uniósł dumnie głowę. Czarny, duży pies pośrodku białych śniegów. Przeszedł obok kobiety, gdy wychodziła nim zamknęła bramkę. Nie chciał być więźniem tego miejsca jak wielu przed nim.

Tundra · Gość

Kuni wyłonił głowę spod śniegu. Było tego śniegu mało. Wkrótce wiosna. Na drżących łapach podniósł swe wychudzone ciało. Z racji iż był wytrzymały nie narzekał. Kuniyuki przeleżał tak chyba przez całą zimę. Wstał i poprzechadzał się trochę.

Ayla

Dziewczyna weszła i spojrzała na psa [k x3] Boże jakiś ty wychudzony-pomyślała i podeszła do niego.

Tundra · Gość

Zatrzymał się i spojrzał na dziewczynę zrezygnowany. Chodził w sumie tylko po to by nie położyć się i nie umrzeć. Przekrzywił łeb.

Ayla

Przyklęknęła i wyciągneła rękę.
-Mały! Może masz na coś ochotę?-spojrzała na niego ciepło-widzę, że chyba dawno nie jadłeś.

Tundra · Gość

Pies położył się powoli na ziemi i oparł łeb o jej kolano. Kuni był spokojnym psem. Oblizał swój nos. Był dość duży - 60 cm w kłebię. Spojrzał na nią swymi ślepiami.

Ayla

Pogmerała w torbię i podsunęła pod nos ieskowi polędwicę. Nie wiadomo jak lae zawsze ją miała przy sobie x3.
-Hym skosztujesz?-wyszczerzyła się-dobre.

Tundra · Gość

Pies ledwo leżał. Pilnował się tylko by nie zamknąć oczu. Złapała kawałek delikatnie. Zaczął gryźć ale wypluł go obok. Nie mógł już jeść. Zadrżał.

Ayla

Dziewczyna spojrzała na niego wilkimi oczyma i bez znaku ostrzegawczego wzięła psa na ręce i zaczeła iść w kierunku kliniki.

Tundra · Gość

Nie sprzeczał sie. Nie miał sił. Co ma być to będzie, nadziei nie straci nigdy.

Ayla

Szybkim krokiem prawie biegiem wybiegła z schroniska do kliniki <NMIT>

Breena

Przyszła.
W jej oczy rzucił się czarny pies. (Seth)
Wbiła w niego wzrok.

Seth

Czując na karku mrowienie odwrócił wzrok i spojrzał na nią czerwonymi oczyma. Już w sumie miał odchodzić. Zatrzymał się jednak, wyprostował i oblizał nos. Jął węszyć. Dlaczego ten człowiek się na niego patrzy ?