Znaleziono 220 wyników

Spotkajmy się.. Gdzieś.
Może przyjdź do mnie?

Megaan.

Skąd wiedziałaś, że ja chcę u Ciebie w domu napisać?! ;P

No ja z Tobą pogadam xd
Dawno żeśmy nie gadały.
Tylko kaj? Albo nie. Wiem.

Czy odwiedziny w pana domu są nadal aktualne? (;

Megaan.

-Ale ja się cieszę, że idziemy do Twojego domu i wcale się go nie boję. Nawet jeśli masz tam współlokatorów w postaci krwiożerczych wiewiórek. - powiedziała.

-Jeśli będziemy zbliżać się do jakiegoś dziwnego miejsca to zawrócę i zostawię Cię samego. - wyjaśniła uśmiechając się.

-W takim razie Cię odprowadzę. - uśmiechnęła się szeroko, próbując dorównać mu kroku.

Stała tak i patrzyła na odchodzącego chłopaka. Opuściła ręce i westchnęła.
-No dobra, poczekaj. - powiedziała idąc za nim. - Wygrałeś.

-No to idziemy. Nasz przystanek - lodziarnia. - powiedziała zaczynając iść w kierunku wyjścia z plaży.

-Do baru? Chyba żartujesz. W takim humorze nie powinnaś iść do baru. Idziemy na lody. Ja stawiam. - powiedziała z uśmiechem. Wstała i otrzepała spodnie z piasku.

-Kobieto, ja też nie mam chłopaka. Może to nie jest nam pisane, choć chciałabym żeby było inaczej. - powiedziała dając jej pstryczka w plecy.

-Jak tak będziesz siedzieć i czekać na księcia z bajki to żadnego nie zainteresujesz. - powiedziała powracając wzrokiem na Adell. Uśmiechnęła się delikatnie.

Odwróciła głowę, zerkając na chłopaka. Była ciekawa co zrobi, ale nie mogła dać za wygraną i dalej milczała.

Zrobiła naburmuszoną minę i odwróciła się od chłopaka, krzyżując ręce na piersi.
-Nie rozmawiam z Tobą. - mruknęła.

-Ciekawe czy znajdę chociaż jednego. - zaśmiała się i odgarnęła włosy na lewe ramie. - Poznałaś już kilku chłopaków. Żaden Ci się nie spodobał?