Góra nieopodal źródła.

Marika · Gość

Marika wdrapała się, a raczej szła dość niezdecydowanym krokiem rozglądając się za Jessem. Jeszcze niedawno go gdzieś tutaj dojrzała. No i jest zguba! Spojrzała na chłopaka z uśmiechem i podeszła do niego od tyłu, zakrywając jego oczy dłońmi.

Aisha · Gość

[przechodziła, i zobaczyła chłopaka. postanowiła go ominąć]
- Hmm... w sumie niezły jest. [pomyślała, patrząc na chłopaka]

Jesse

Zmrużył na chwilę oczy, napinając mięśnie, ale po chwili się rozluźnił, czując jakże znajomy zapach. Uśmiechnął się kątem ust i zdjął dłonie dziewczyny z oczu, spoglądając do tyłu.

Marika · Gość

-Dzień dobry - zachichotała i zabierając mu swoje dłonie opadła na kamień, który zajmował. Ale żeby zdobyć trochę miejsca, niestety ale musiała chłopaka z niego zrzucić : 3

Aisha · Gość

- Zajęty, szkoda. [pomyślała. poszła do źródła, kawałek dalej od pary. napiła się wody i położyła na trawie. rozmyślała o swoim życiu, po czym bezczelnie podeszła do zakochanych...]
- Cześć. Mam nadzieję, że niezbyt Wam przeszkadzma, ale zajmę na prawdę, krótko.
Mogę zrobić Wam parę fot?

Jesse

- Ty larwo. - parsknął, podnosząc się. Spojrzał kątem oka na przechodzącą dziewczynę i ponownie się uśmiechnął, tym razem szerzej. Przeniósł wzrok na Marikę i wyszczerzył się. - niezła. - zachichotał, wskazując głową Aishę.
Uniósł głowę, a szczęka "opadła mu do kolan". - Oby nie słyszała. - przeleciało mu przez myśl i uśmiechnął się bezczelnie, obejmując jedną ręką Marikę.
- czy ja wiem. - zadumał się, chichocząc pod nosem. - nie. - odpowiedział po chwili, kładąc się na skałach. Założył dłonie za głowę.

Aisha · Gość

- Hmm... to jak z tymi zdjęciami?

Marika · Gość

Jesse

- Nie. - jęknął, odsuwając się od dziewczyny. - nie mam zamiaru robić jakiś zdjęć. - parsknął, podnosząc się. Włożył dłonie do kieszeni i kopnął kamień, udając naburmuszonego dzieciaka. Nawet nieźle mu to wychodziło.

Aisha · Gość

- No to super [powiedziała śmiejąc się] . To mniej więcej mogło by polegać na tym, żebycie usiedli na tym kamieniu, a Ty Marika, na kolanach swego chłopaka. I tak jakby trymaj go za policzki, ok ?Swoją drogą, Aisha [powiedziaaała]

Marika · Gość

Zaśmiała się i spojrzała na Jessego z rozbawieniem. Czy aż tak bardzo rzucali się w oczy jako para? - To mój brat - wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu, kłamiąc dla zabawy. Włożyła dłonie do kieszeni u spodni.

Jesse

- NIE. - powtórzył, tym bardziej jeszcze bardziej zdenerwowany. Odwrócił wzrok i przymknął oczy, krzyżując ręce i nogi. Odwrócił się do nich plecami. Spojrzał na dziewczynę kątem oka, słysząc, co powiedziała. Zachichotał pod nosem.

Aisha · Gość

- Umm... jasne [zaśmiała się, choć i tak im nie wierzyła]. To jak, ustawicie się ?

Marika · Gość

Zaśmiała się i pacnęła go ręką po głowie. - No już, słyszałeś co pani powiedziała. Na kamień siadaj, ale już - uśmiechnęła się do niego złośliwie.

Jesse

- przyrodni. - odpowiedział, odwracając wzrok. - nie. - dodał, wzdychając. Uparta jak osioł. - parsknął w myślach i spojrzał na Aishę, starając się zmienić temat. - Jesse jestem. - burknął, zagryzając wargę.