Malownicza grota.

Charles

...

Grota, do której bardzo trudno jest się dostać, przynajmniej ludziom.
___________________

Przyszedł z Connie. - I jak Się podoba ?- zapytał, wchodząc do groty.

Connie

Przystanęła przy wodzie i rozdziawiła usta, z podziwu, ze zdziwienia i niewiadomo jeszcze czego. Po chwili milczenia spojrzała na chłopaka i usiadłszy na kamieniu, stwierdziła:
- Tu jest ślicznie.
Przetarła dłonią oczy i wbiła wzrok w wodę, która co chwilę wydawała cichy szum.

Charles

- A widzisz. Wiem gdzie Cię zabierać.- wyszczerzył się. Zamoczył palce od ręki w wodzie.

Connie

Przysiadła na kolanach i dotknęła niepewnie wody, palcami u dłoni. Westchnęła cicho i spojrzała kątem oka na chłopaka.
- skąd znasz to miejsce ? - zapytała, z czystej ciekawości.

Charles

- Lubię góry, jakoś tak poznałem.- odparł. Po chwili przypomniał sobie, że dziś są walentynki. - Wszystkiego najlepszego z okazji walentynek.- powiedział z usmiechem.

Connie

Zdziwiła się ponownie.
- y, dziękuję. - odpowiedziała i uśmiechnęła się kątem ust. - no i wzajemnie. - dodała, już pewniej. - masz swoją walentynkę ? - zapytała, chichocząc. Ponownie zamoczyła dłoń w wodzie.

Charles

- No nie wiem, może ..- wyszczerzył się. - A Ty?- zapytał siadając na kamień.

Connie

Pokręciła przecząco głową.
- raczej nie. - odpowiedziała i spojrzała na widok, z wyjścia skały. Zachwiała się przez chwilę, ale udało się jej cofnąć o krok. Odetchnęła z ulgą i odwróciła się do chłopaka, podeszła do niego i usiadła po turecku, na ziemi.
- ślicznie. - powtórzyła i zamyśliła się na chwilę.

Charles

- No ślicznie.- powiedział- Em .. Connie, wiesz to .. znaczy te nasze pocalunki, mialy jakieś znaczenie?- zapytał nagle, wbijając wzrok w skały.

Connie

- nie wiem. - odpowiedziała speszona i odwróciła wzrok. Na jej twarzy zagościł rumieniec wstydu. - a jak Ty myślisz ? - zapytała, oczekując sensownej odpowiedzi.

Charles

- Sam nie wiem jak to ocenić. - odparł.- Niby nic takiego, a jednak cos było.- powiedział po chwili.

Connie

Skinęła jedynie głową.
- więc jak ? Miały jakieś znaczenie, czy nie ? - zapytała, chcąc usłyszeć odpowiedź na pytanie, które ją dręczyło.

Charles

- To ogółem zależy od Ciebie, ja mogę się dostosować.- powiedział odchylając głowę w tył. xD

Connie

Przewróciła oczami.
- pytam na prawdę. - odpowiedziała, była na prawdę ciekawa. Przymknęła na chwilę powieki, potem znów je uniosła, aby spojrzeć na chłopaka.

Charles

- Może i tak.- odpowiedział krótko. Nie wiedział co jej odpowiedzieć, sam nie wiedział co czuje .. xDD