Szczyt góry

Adell

- To zazdroszczę, masz przynajmniej dobrą kondycję. A ja? Może i weszłam na szczyt góry, ale tylko i wyłącznie cudem! - powiedziała przyglądając się uważnie chłopakowi. Po chwili uśmiechnęła się szeroko do niego.

Czarek

- To wejdź parę razy w górę i w dół, kondycja gotowa. - Powiedział swobodnie, jakby to było łatwo zrobić. ;D

Adell

- Taa... dzięki za propozycję, ale wątpię, że ją wykorzystam... - powiedziała szczerząc się do niego. Spojrzała na niebo.

Lisa

Przyszła z książką w dłoni i papillonką biegającą przy nogach. Rozłożyła koc i usiadła. Otworzyła książke i wróciła do momentu, na którym skończyła. Usmiechała się sama do siebie.

Neva

Gdy zobaczyłam koc usiadłam na nim. Popatrzyłam w dal, ziewnęłam i zwinęłam się w kłębek. Zapadłam w sen.

Serafin

W oddali zobaczył znajomą twarz. To była Lisa. Podszedł do niej po cichu od strony pleców. Złapał ją za ramiona i lekko lecz energicznie odchylił ją do tyłu mając zamiar ją przestraszyć. Cóż za książkę czytasz? powiedział

Neva

Wyrwana ze snu usiadłam i zaczełam szczekać. Wystrzerzyłam kły i złapałam chłopaka za nogawkę!

Serafin

Nie zwrócił uwagi na małego , gryzącego psiaka. Czekał na reakcję Lisy.

Lisa

Neva, kochana, przestań! rzuciła do psiaka. Juz dwa razy czytane "Przed Świtem" powiedziała.

Harumi · Gość

Już z daleka dało dosłyszeć się szczekanie psa. Harumi skrzywiła się, a jej blade usta wygięły się w nieładnym grymasie.
Szukała raczej miejsca gdzie będzie mogła odetchnąć świeżym powietrzem i uspokoić nieco wrzący w niej temperament, czy chociaż zagłuszyć świergotem ptaków szalone myśli.
Chciała wytchnienia i odpoczynku. Szła jednak ścieżką dalej, stawiając ostrożnie krok po kroku. W tych okolicach nie chciała skręcić sobie kostki.
Piwny wzrok zatrzymał się na kudłatym psie, który robił tyle hałasu. Kąciki jej warg drgnęły tworząc znużony uśmiech. Jakby nie patrzeć lubiła zwierzęta.

Lisa

Zauważyła juz z daleka dziewczynę. Rzuciła cicho do śpiącej Nevy- Mała, spokój. tak na wszelki wypadek. Popatrzyła na dziewczynę i usmiechnęła się do Niej.

Serafin

Kucnął i zaczął głaskać Nevę. Jak się czujesz? uśmiechnął się do Lisy

Lisa

Chyba dobrze... stwierdziła. Później przeniosła wzrok na dziewczynę. Podejdzie tu czy nie? pomyślała.

Serafin

Ale czemu chyba...? powiedział lekko zasmucony i siadł przed Lisą

Lisa

Przewróciła oczami i przyblizyła się do niego. Jej psychika protestowała, ale powiedziała sobie raz kozie śmierć. Zaczęła go łaskotać. Byle tego inaczej nie odebrał. Nie zniosę pocałunku, a nawet przytulenia. Tym bardziej, że jesteśmy obserwowani pomyslała.